środa, 17 października 2018

"Dziewczę ze Słonecznego Wzgórza" Bjornstjerne Bjorson

Rok pierwszego wydania: 1857
Ocena: 3/6


"Pośród wielkich dolin Norwegii znajduje się niekiedy odosobnione duże wzniesienie, które słońce oświetla przez cały dzień (...). Mieszkańcy siedzib leżących bliżej stoków górskich, nie zalewanych tak hojnie potokami słońca, zwią takie wzniesienia Solbakken -  czyli "słoneczne wzgórze". Ta, o której opowiedzieć tu zamierzam, mieszkała właśnie na takim wzgórzu, w zagrodzie zwanej Solbakken".
To opowieść o miłości młodzieńczej, zakazanej. Torbjorn od urodzenia był "niegrzeczny", wychowywany więc twardą ręką ojca, bity, tym bardziej skory był do bojek i zacięty. Od małego słyszał o pięknej dziewczynce z sąsiedniego wzgórza, rozpieszczanej jedynaczce, o którą rodzice bardzo się troszczyli. Gdy dzieci dorosły, ich wzajemne uczucie zaczęło rosnąć w siłę. Jednak rodzice Synnowe nie chcieli nawet widzieć chłopaka w swoim domu, mając go za rozbójnika i awanturnika. Skromna, cicha dziewczyna cierpliwie czekała, by jej wybranek zmienił swoje zachowanie.
Drugi wątek to opisy pięknej, dzikiej przyrody Norwegii.
Trzecim elementem powieści są opisy mieszkańców norweskich wiosek w XIX wieku. Byli oni bardzo wierzący, bogobojni, związani ze swoją ziemią i działający zgodnie z rytmem przyrody.
Autor wspomina też norweskie legendy, pełne skrzatów i dziwnych zdarzeń.
Całość napisana jest prosto, wręcz naiwnie. Brak tu ciekawej akcji, przygód. Opowieść snuje się wolno, leniwie.
Autor jest laureatem Nagrody Nobla (1903).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz