wtorek, 9 października 2018

"Dom na skraju nocy" Catherine Banner

Rok pierwszego wydania: 2016
Ocena: 3+/6


Amedeo Esposito jako noworodek podzielił los wielu dzieci urodzonych w  XIX wieku we Florencji: został podrzucony do przytułku. Od małego uwielbiał słuchać opowieści, a gdy tylko nauczył się alfabetu, zaczął je spisywać w grubym zeszycie. Gdy przyszła pora na naukę zawodu, trafił pod opiekę starego lekarza, który stał się dla niego nie tylko mentorem, ale wręcz zastępczym ojcem. Jako świeżo upieczony lekarz, Amedeo trafił na maleńką wysepkę Castellamare na południowym skraju Włoch. Tam zaczął budować swoje życie, opierając się na szczątkowej stabilizacji. Po zawierusze I wojny światowej nabył na wyspie tytułowy Dom na skraju nocy,  zrujnowany bar, szczycący się mianem miejsca przeklętego. Doktor, nie ulegając przesądom, postanawia przywrócić to miejsce do życia. I to właśnie Dom na skraju nocy stanie się świadkiem rodzinnego życia, narodzin i śmierci kolejnych pokoleń rodu Esposito.
W tej dość grubej sadze znajdziemy wszystko to, czego czytelnik oczekuje po tego typu powieści: trochę plotek, trochę romansów, zdrad, zawirowań historii, wzlotów i upadków. Opowieść snuje się lekko i spokojnie w typowo włoskim klimacie, pod czujnym okiem świętej Agaty-patronki wyspy:)
Nie jest to na pewno literatura wysokich lotów, ale przyjemne czytadło, z którym można spędzić kilka wieczorów:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz