poniedziałek, 31 grudnia 2012

Podsumowanie

Koniec roku to czas podsumowań. Jaki był mój 2012 czytelniczo?
Niezły. Przeczytałam 52 książki, choć przyznam nie wszystkie do końca. Także spełniłam jedno z noworocznych postanowień;) Drugie-czytanie po angielsku, niestety tylko częściowo, czyli mam za sobą dosłownie kilkanaście str książki w oryginale....
Były targi. Były wymianki. Na moich półkach pojawiło się wiele nowych pozycji. Poznałam nowe nurty, sięgnęłam po filozofię, klasykę i fantastykę. Poznałam nowych autorów.
Także rok uważam za udany:)

niedziela, 30 grudnia 2012

54. "Dziwne losy Jane Eyre"

Autor:Charlotte Bronte
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
 Ilość stron: 571
 Ocena: 5+/6
Źródło: biblioteka






Postanowiłam zwolnić, tak w życiu, jak i w czytaniu książek. Koniec z czytaniem na tempo, byleby więcej książek przeczytać, obojętne jakich. Koniec pogoni. Nie wiem, ile wytrwam w tym postanowieniu;) 
Na "pierwszy ogień" delektowania się literaturą poszła "Jane Eyre", która dodatkowo wpisuje się w wyzwanie Klasyka literatury popularnej.
To moje pierwsze od dawna spotkanie z klasyką. I pierwsze z Charlotte Bronte. Bardzo udane.
Życie tytułowej bohaterki nie było usłane różami. Od pierwszych stron przeraża sposób traktowania młodych, ubogich dziewcząt w wiktoriańskiej Anglii. I to w imię ich dobrego wychowania! Samotność, bieda, głód. Brak miłości, zrozumienia, wsparcia...
Na szczęście w  kolejnych latach los okazał się nieco łaskawszy dla Jane. Znalazła zadowalającą posadę nauczycielki, odnalazła bliskich krewnych, a wreszcie możliwość życia u boku ukochanego mężczyzny, choć ich miłość natrafiała na wiele niebezpiecznych raf.
Narratorką jest tytułowa bohaterka, która nie raz zwraca się bezpośrednio do czytelnika. Sprawia to wrażenie ciepłej, miłej rozmowy. Uroku powieści dodają barwne postacie, piękne opisy krajobrazów. Jest miłość, tajemnica, zaskakujące zwroty akcji, co powoduje, że czyta się z prawdziwą przyjemnością.
Wspaniałe zakończenie roku:) Uczta dla czytelnika:)

czwartek, 20 grudnia 2012

Wymiankowa przesyłka:)

Wczoraj dotarła do mnie wielka wymiankowa  paczka od Kachny:) Niespodzianka tym milsza, że z Kachną znamy się interentowo od lat i to z jej blogu trafiłam na wymiankę Dobre bo Polskie.
Oto co ujrzałam po otworzeniu pudła:
A w szczegółach:
moja wymarzona Poziomka:) Zbiór opowiadań, którego w ogóle nie znałam. Niespodzianki dla moich chłopaków (zaskoczeni strasznie, zachwyceni i szczęśliwi:) ) , masa słodkości, piękne świąteczne przywieszki własnoręcznie wykonane! zakładki (Kasia wie, że zbieram:) ) i karteczka również własnej roboty:)
Kasiu, dziękuję raz jeszcze:)
 

sobota, 15 grudnia 2012

53. "Pięćdziesiąt twarzy Greya"

Autor: E.L.James
Wydawnictwo: Sonia Draga
Ilość stron: 608
Ocena: 2/6
Źródło: pożyczona





Książka bardzo monotematyczna. Pierwsze 150 stron na temat: westchnień, spojrzeń, kształtu ust itd. Kolejne 450 to seks. W najróżniejszych konfiguracjach. Zero innej akcji, wszystko kręci się wokół jednego. Opis scen łóżkowych raz na kilkadziesiąt stron jest fajny, ale czytanie tylko o tym szybko nudzi.
Do tego realia bardzo wyszukane. 27-letni milioner, który dorobił się majątku własnym podejściem do ludzi (wszyscy muszą go słuchać), a co za tym idzie ekskluzywne apartamenty, loty własnym helikopterem itd. To wszystko okraszone modnym ostatnio tłumaczeniem zachowania naleciałościami z dzieciństwa czyli tanią psychologią. Plus element, który mnie osobiście drażni: układ pan-uległa.
Dla mnie - rozczarowanie. Może po przeczytanych recenzjach spodziewałam się czegoś lepszego?  Na pewno książka ma wiele zwolenniczek, wnioskując z jej nakładów. Ja jednak do ich grona się nie zaliczam.

środa, 12 grudnia 2012

52. "Fausta"

Autor: Krystyna Kofta
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 456
Ocena: 3+/6
Źródło: szafa z książkami



Nie mam ostatnio szczęścia trafić na książkę, która mnie porwie, od której nie będę mogła się oderwać. To kolejna taka pozycja, którą czytałam ot dlatego, że zaczęłam i wypadałoby skończyć, ale w sumie szkoda czasu...
Kofta opisuje dość ponurą stronę życia. Szczęśliwa rodzina powoli się rozsypuje. Najpierw umiera nieszczęśliwie jedna z córek, co można powiedzieć, uszczęśliwia drugą z nich, do tej pory będącą "tą gorszą". Umiera ojciec, matka jest alkoholiczką i prostytutką. By zapewnić córce lepsze (?) życie, sprzedaje ją dużo starszemu mężczyźnie. Tak zaczyna się historia tytułowej Fausty. Spędza życie u boku męża, do którego czuje wdzięczność, nie miłość. Liczyła, że ich związek potrwa kilka lat ze względu na wiek mężczyzny, a trwał lat 30...
Książka wydała mi się nieco feministyczna, może z powodu rozmów Fausty z przyjaciółką, na tematy bardzo kobiece.
Styl pisania charakterystyczny dla Kofty, nieco chaotyczny, nieco mroczny, trochę przemilczany. Lubię czytać jej felietony, ale książka nie bardzo mi się spodobała. A może to nie czas w moim życiu na tą książkę;)




niedziela, 9 grudnia 2012

Potargowo

To już drugie targi książki w Łodzi. Czekałam na nie calutki okrągły rok! I już czekam na kolejne!!!
To raj dla mojej duszy! Ten klimat, ludzie kochający książki i setki książek do wąchania, dotykania i oglądania!
Przywieźliśmy 7,5 kg książek...
Wyjątkowe zdobycze: Marquez ("Jesień patriarchy") za 10 zł, "Pipi" za zł 4! "Pan samochodzik" za całe 7zł :) Lackberg ("Syrenka") za 15. Nie mogłam się oprzeć po prostu!

piątek, 7 grudnia 2012

51. "Biblioteka cieni"

 Autor: M. Birkegaard
Wydawnictwo: Świat Ksiażki
Ilość stron: 432
Ocena: 3/6
Źródło: kolejkowo



Skusiło mnie to, że to książka o książkach. Czyli o mojej pasji. Pomysł ciekawy. Polega na tym, że niektórzy ludzie mają dar wpływania na innych poprzez czytanie książek. Są Lektorami-Nadawcami. Są też Odbiorcy, czyli ci, którzy "słyszą" teksty czytane po cichu przez kogoś w pobliżu. Słyszą głosy. Tajne Towarzystwo Lektorów chce wpływać na losy świata.
Brzmi ciekawie. Jednak całość napisana bardzo blado. Przegadana, monotonna, momentami po prostu nudna. Autor, z opisu na okładce, jest informatykiem i pisał tą powieść 5 lat. Daje się odczuć, że nie bardzo wiedział, jak to dobrze zrobić.
Miał to być thriller, jednak słabo trzyma w napięciu jak się by oczekiwało po tym gatunku. Poza tym fabuła tak przewidywalna, że po 70 str można się domyślać o co będzie chodziło przez kolejne 350...
Spokojnie można sobie odpuścić.



środa, 5 grudnia 2012

50. "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu"

Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 64
Ocena: 5/6
Źródło: szafa z książkami





Kolejna pozycja ze stosiku:)
Książeczka krótka, napisana prostym językiem, do przeczytania w godzinę.
Do jej określenia najbardziej pasuje mi słowo: ładna.
Porusza temat dorastania, postrzegania świata w wieku nastu lat. Trochę wesoła, trochę smutna, trochę filozoficzna. Wyłapałam kilka fajnych cytatów, do zapisania sobie.
"Piękno, Momo, jest wszędzie. Gdziekolwiek zwrócisz oczy" (str 35)
"(...) jeśli sam Bóg nie odkrył przed kimś życia, żadna książka go przed nim nie odkryje" (str 35)
"To, co dajesz, Momo, pozostaje twoje na zawsze; to co zachowujesz, jest na zawsze stracone!" (str 36)

wtorek, 4 grudnia 2012

49. "Kukułka"

Autor: Antonina Kozłowska
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 280
Ocena: 4+/6
Źródło: kolejkowo






Z okładki:
" Marta ma wszystko, czego może pragnąć kobieta – kochającego męża, dobrze płatną pracę, mieszkanie na ekskluzywnym osiedlu. Ma to wszystko, czego pragnie Iwona, samotna matka dwójki dzieci pracująca jako woźna w szkole. Marta ma wszystko – prócz dziecka, którego pragnie najbardziej na świecie.
Ścieżki obu kobiet krzyżują się w dramatycznym momencie ich życia. Czy to spotkanie sprawi, że spełnią się ich najskrytsze marzenia?"

Temat bardzo ciekawy i kontrowersyjny - surykatka, kobieta "wynajmująca" swój brzuch... Dał mi dużo do myślenia, jak ja zachowałabym się na miejscu opisanych kobiet-głównych bohaterek. Jakie emocje by we mnie były. Przeżywałam nadzieje i rozczarowania wraz z Martą, ale także zmieniające się uczucia Iwony.
Książkę czyta się bardzo szybko, wciąga. Jednak wg mnie jest trochę za "sucha". I początkowo nieco chaotyczna, momentami miałam problem w odnalezieniu się w chronologii.