czwartek, 17 lipca 2014

48(168) Życie Pi

Autor: Yann Martel
Ilość stron: 400
Ocena: 4/6
Źródło:biblioteka

Szesnastoletni Pi jako jedyny ratuje się po katastrofie statku płynącego z Indii do Ameryki. Przez kilka miesięcy dryfuje po oceanie na szalupie w towarzystwie tygrysa bengalskiego.
Przyznam, że spodziewałam się po tej książce całkiem czegoś innego i dużo więcej. Rewelacyjne recenzje na blogach zachęciły mnie do czytania tej baśniowej opowieści. Jednak oczekiwałam wielkiej alegorii, rozważań filozoficzno-religijnych. Nic z tych rzeczy. Alegoria pojawia się na kilku ostatnich stronach i to one tak naprawdę dają cokolwiek do przemyślenia. Reszta to zwyczajna opowieść w stylu Robinsona Cruzoe, do tego pisana wręcz słabym stylem i językiem. Ciągnąca się niemiłosiernie, płytko relacjonująca kolejne dni wali o przetrwanie.Jedyne, co może bronić książki to spojrzenie na nią przez pryzmat psychiki człowieka. Przy porównaniu dwóch wersje tej samej historii, zaskakujące jest, jak silnie działa mechanizm wyparcia, jak bardzo mózg broni się przed zbyt silnymi bodźcami, które mogłyby zabić lub prowadzić do obłędu. Dzięki przetransponowaniu brutalnych, przerażających okoliczności w baśniową fikcję, tytułowy Pi mógł w dorosłym życiu normalnie funkcjonować. A cała historia zakończyć się happy endem.
Być może dzięki zakończeniu książka nie uleci zbyt szybko z mojej głowy.
Przede mną film, mam nadzieję, że przynajmniej wizualnie zachwycający. Bo na filozofię już nie liczę.

środa, 16 lipca 2014

47(167) Cyfrowa demencja

Autor: Manfred Spitzer
Ilość stron: 344
Ocena: 5/6
Źródło: pożyczona

Bardzo ciekawa pozycja na temat wpływu mediów cyfrowych na mózg i dzieci, i dorosłych. W opozycji do rewelacyjnych newsów płynących z branży rozrywkowej, Spitzer udowadnia, jak niszczymy sami siebie spędzając długie godziny w sieci lub wykorzystując tv jako opiekunkę do dzieci. Każdy argument potwierdzony jest licznymi badaniami naukowymi i wnioskami. Szkoda, że takie opracowanie tak mało zmieni w głowach czytelników, a raczej że trafi do tak małej liczby odbiorców.
Książka napisana bardzo przystępnie, czyta się ciekawie.

wtorek, 15 lipca 2014

46(166) Beksińscy. Portret podwójny

Autor: Magdalena Grzebałtowska
Ilość stron: 480
Ocena: 5/6
Źródło: pożyczona

Przyznam, że nie znałam wcześniej Beksińskich, ani ojca-kontrowersyjnego malarza, ani syna-legendarnego dziennikarza radiowej trójki. Po książkę sięgnęłam zaintrygowana recenzjami na innych blogach oraz zaszokowana obrazami, które wreszcie obejrzałam.
To reporterska, pozbawiona ocen opowieść o nietuzinkowej rodzinie. O dwóch mężczyznach, którym przyszło razem żyć. O niesamowitej wrażliwości, którą jeden z nich przelewał na obrazy, a drugi tłumił w sobie, aż wybuchała w tragiczny sposób. O braku akceptacji otaczającego świata i ludzi. O wielkiej samotności i nieprzystosowaniu. O miłości i problemach z jej wyrażaniem.
Ale też o czasach, w których przyszło żyć Beksińskim, o Polsce małomiasteczkowej lat 50-tych, o tej z lat 90-tych. O pieniądzach i ich wartości nabytej. O muzyce i kulturze.
Książka robi wielkie wrażenie. Przygnębia, szokuje, daje możliwość poznania ludzkiej psychiki. Niezapomniany portret.

czwartek, 10 lipca 2014

45(165) Kochanka Freuda

Autor: K. Mack, J. Kaufman
Ilość stron:
Ocena: 3+/6
Źródło: szafa z książkami


Kiedy Minna, szwagierka Freuda, po raz kolejny traci posadę damy do towarzystwa, trafia pod dach siostry i jej męża. Pomaga wychowywać 6 ich dzieci, ale coraz bardziej fascynują ją rozmowy z twórcą psychoanalizy na temat prowadzonych przez niego badań. Również Freud, od dawna nie mogący znaleźć w żonie równorzędnej partnerki, zbliża się do Minny. Stopniowo zażyłość przeradza się w namiętność z domieszką zakazanej miłości.
Pierwsza połowa książki wciągnęła mnie bardzo, a to dlatego, że autorki skupiły się na życiu Freuda. Burzliwe dyskusje z Minną na temat nowatorskich teorii i poglądów, pasja bijąca z jego wywodów, a także szczegóły z biografii powodują, że czyta się z wielką przyjemnością. W tle Wiedeń z przełomu wieków, relacje damsko-męskie, miejsce kobiety w społeczeństwie. Niestety, druga połowa to typowe romansidło. Uleciał urok, zniknęły ciekawostki, wyraziste, pełne pasji postacie zostały spłycone, a wątki, które wyglądały obiecująco nagle zostały potraktowane po macoszemu. Skończyły się cytaty, naukowe wywody. Autorki skupiły się na szablonowych zachowaniach, gestach.
Coś co zapowiadało się naprawdę bardzo ciekawie, okazało się jednak kobiecym czytadłem, jakich wiele. Szkoda.



środa, 9 lipca 2014

44(164) Gdybyś mnie kochała

Autor: Grażyna Jeromin-Gałuszka
Ilość stron: 340
Ocena: 2/6
Źródło: szafa z książkami

Mała wieś lat 90-tych. Maksym spędza tu u babci każde wakacje swego dzieciństwa. Życie toczy się leniwie, dzień po dniu. Sąsiedzi znają się doskonale, każdy o każdym wszystko wie. Są miłości i zatargi. Ale to tak tylko dla uatrakcyjnienia codzienności. Sielskość trwa do czasu, gdy do wsi wraca czarna owca, żądna pieniądza. Spokój zostaje brutalnie zburzony.
Współczesność, hotelik gdzieś po drodze z Warszawy do wsi. Dorosły już Maksym znajduje się nagle w samym środku koszmaru,którego nie umie przerwać. Jakie ma to powiązanie z wydarzeniami sprzed lat?
Książka zapowiadała się ciekawie, tym większe moje rozczarowanie. Miałam wrażenie, że Autorka pisze w kółko o tym samym, tylko innymi słowami. Czytałam, czytałam, łudząc się wciąż, że wreszcie stanie się coś ciekawego....Ale nie doczekałam się, nie dotrwałam. Niby wątek kryminalny, ale tak rozmyty, że aż kontury się zacierają, o ciekawości nie wspomnę...Niby wątek miłosny, ale też potraktowany po macoszemu.
Niezbyt przypadła mi do gustu forma narracji, prowadzona  w pierwszej osobie (przeszłość) i jako forma zwracania się do kogoś, opowieści w drugiej osobie (teraźniejszość).
Ogólnie nijako i niewciągająco.


poniedziałek, 7 lipca 2014

43(163) Opowieść niewiernej

Autor: Magdalena Witkiewicz
Ilość stron: 220
Ocena: 5/6
Źródło: pożyczona

 Ewa i Maciek, małżeństwo około 30-tki. Pobrali się nie tyle z miłości (choć ta też była), co dla wygody i oszczędności, żeby móc się razem rozliczać z urzędem skarbowym. Skromny, cywilny ślub, potem obiad. Tak  zadecydował Maciek. Bo jednak Ewa marzyła o romantycznych zaręczynach, białej sukni i kościele pełnym ludzi. I tak już zostało. To Maciek decydował, a ona się zgadzała. Można by powiedzieć, że Ewa miała wszystko: męża, dom w budowie, pieniądze i pracę. Wszystko oprócz uwagi i miłości męża. W jego oczach była zawsze tą "do niczego". Dlatego, gdy spotkała Pawła i zobaczyła w jego spojrzeniu zachwyt, bez dłuższego zastanowienia się z nim umówiła. A potem powrócił jeszcze Michał, przyjaciel sprzed lat...
Na pierwszy rzut oka to babskie czytadło, jakich wiele. Jednak jest w nim coś więcej. Coś, co włączyło moją empatię. Coś, co sprawiło, że powieść tkwiła w mojej głowie jeszcze długie godziny po skończeniu czytania.
Uważam, że problem zdrady, pozornego szczęścia w małżeństwie, związków "na pokaz" to ostatnio plaga społeczna. Dlatego ta książka jest ważna. Pokazuje, jak to naprawdę wygląda, od podszewki, dogłębnie.
Autorka opisała historię z życia wziętą językiem zupełnie zwyczajnym, bez zbędnego, a tak popularnego ostatnio erotyzmu, bez bluźnierstw, bez lukru. Miałam wrażenie, że słucham zwierzeń przyjaciółki.