Ocena: 4/6
Rok pierwszego wydania: 2008
Dorris Lessing jest laureatką Nagrody Nobla z 2007 roku. Uznanie zdobyła jej proza mówiąca o doświadczeniach kobiet. Pisarka urodziła się w Persji, a gdy miała kilka lat jej rodzice kupili farmę w Rodezji. Ojciec, weteran I wojny światowej, okaleczony i chory na cukrzycę odnalazł tu spokój i ukojenie. Jednak matka-pielęgniarka, marzyła o barwnym życiu Londynu, w kufrze latami przechowywała piękne suknie, które budziły wspomnienia.
To właśnie swoim rodzicom noblistka poświęciła tę książkę. Składa się z dwóch części. W pierwszej autorka stworzyła rodzicom fikcyjne życie, takie, jakie im się marzyło. Jednak wplotła tu, jak się okazuje, także prawdziwe zdarzenia, jak choćby awanturę Emily z ojcem o wybór zawodu pielęgniarki, co zaowocowało całkowitym zerwaniem relacji. Fikcyjnych bohaterów autorka tworzyła także w oparciu o realne postacie, które ją inspirowały i pasowały do rodziców.
Druga część to autobiograficzna opowieść o życiu głównie na farmie w Rodezji. Jednak poznajemy tu również wcześniejsze losy obojga rodziców, niełatwe, rzutujące na dalsze lata.
Książka napisana jest dość dobrze, zwłaszcza pierwsza część wciąga, czyta się ciekawie i szybko. W drugiej wkradło się wg mnie nieco chaosu, który utrudnia chronologiczne identyfikowanie zdarzeń. Autorka snuje wspomnienia, raz wybiega pamięcią w przód by za chwilę wracać do przerwanego wątku.
To kolejna książka noblistki, po którą sięgnęłam. Poprzednio czytane podobały mi się, tym ciekawiej czytało mi się tą z elementami autobiograficznymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz