wtorek, 8 czerwca 2021

"Dwanaście prac Herkulesa" Agatha Christie

 Rok pierwszego wydania: 1947

Ocena: 3,5/6


Agata Christie-Królowa Kryminału. Nazwisko znane mi od dzieciństwa. Ale muszę przyznać - czytałam chyba tylko jedną jej książkę i to tak dawno, że zupełnie jej nie pamiętam! Tym razem skorzystałam z okazji, ponieważ "Dwanaście prac Herkulesa" okazało się lekturą szkolną mojego dziecka. Pokusiłam się więc i przeczytałam ją razem z nim.

Tym razem Christie nie napisała powieści, lecz zbiór opowiadań. Znany detektyw Herkules Poirot ma zamiar przejść na zasłużoną emeryturę. Jednak zanim to nastąpi, postanawia, zainspirowany dyskusją z przyjacielem na temat swojego imienia, wziąć jeszcze 12 zleceń, wykonać 12 prac niczym mityczny Herkules. Jak można się spodziewać, każde z opowiadań dotyczy jednej z rozwiązywanych przez detektywa zagadek.

Zaczyna się od sprawy bardzo błahej: pewnej damie ginie piesek, a raczej-jest porwany i żądano za niego okupu. Mąż właścicielki czworonoga nalega, żeby wytropić porywacza. Na szczęście kolejne sprawy dotyczą ciekawszych i poważniejszych zbrodni: kradzieży, a nawet morderstw.

Po wszystkich zachwytach, jakie od zawsze słyszałam z ust miłośników prozy Christie, poczułam się rozczarowana opowiadaniami. Nie porwały mnie. Opis intryg i zmierzania ku rozwiązaniu nie raz wydawał mi się zagmatwany, obco brzmiące nazwiska wielu pojawiających się jednocześnie postaci sprawiały, że czułam się nieco zagubiona. Jako lektura szkolna książka też nie spełniła swojej roli. Młody czytelnik nie dał się oczarować Królowej Kryminału. 

Może kiedyś dam jej jeszcze jedną szansę. Tym razem sięgnę na pewno po jedną z głośnych powieści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz