czwartek, 16 sierpnia 2018

"Ulga" Natalia Fiedorczuk

Rok pierwszego wydania: 2018
Ocena: 4+/6


Karolina, kobieta po trzydziestce, wiedzie, wydawałoby się, całkiem zwyczajne, typowe życie. Mieszkanie w apartamentowcu na zamkniętym osiedlu, mąż, dziecko, praca....No może tylko kilkukrotne poronienia i problemy wychowawcze z synem mogą się kłaść cieniem na jej codzienności.
Czy jednak rzeczywiście taka jest prawda? Czy rzeczywiście nic nadzwyczajnego nie kryje się w życiorysach mijanych na ulicy osób?
Autorka pokazuje piekło, jakie potrafią skrywać cztery ściany ekskluzywnych mieszkanek. Pokazuje zło, jakie może czaić się w duszy zwyczajnego z pozoru sąsiada. Dramaty, które niszczą życie wielu osób.
To bardzo, bardzo trudna książka. Mocna. Zapierająca chwilami dech. Męcząca. Nie pozwalająca na obojętność. Aż ciężka od złych, negatywnych emocji. Udręczenia. A tytułowa ulga? Czy wreszcie przyjdzie?
Autorka nie stworzyła typowej powieści. Pokazuje szereg scenek, zarówno w teraźniejszym życiu Karoliny, jak i w jej przeszłości. Posługuje się przy tym ciężkim, emocjonalnym językiem, nie stroni od wulgaryzmów, które uwypuklają skalę tragedii.
Czy tak wygląda życie dzisiejszych trzydziestolatków? To bardzo prawdopodobne. Tym bardziej-przerażające. Za fasadą idealnego wizerunku społecznego, poukładanego życia kryje się przemoc, problemy psychiczne i nieumiejętność radzenia sobie z życiem...
Fiedorczuk okazuje się bardzo bystrą obserwatorką i świetną psycholożką. Książka, którą napisała, mimo, że jest ciężkiego kalibru, na pewno warta jest poznania. Choćby po to, żeby zmierzyć się z demonami. By zmusić się do refleksji. Stanąć oko w oko z takim a nie innym obrazem tej grupy społecznej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz