Autor: Katarzyna Zyskowska-Ignaciak
Wydawnictwo: IMG
Ocena: 4+/6
Pierwszą część trylogii czytałam już dawno temu. Czekałam tyle czasu, aż upoluję kolejną w bibliotece. I udało się:)
Tym razem tytułową bohaterką jest Kalina, córka Marianny. Są lata 60-te. Młoda kobieta właśnie skończyła studia, jest żoną dużo starszego naukowca i mamą malutkiej Gabi. Jednak daleko jej do stwierdzenia, że życie jakie wiedzie jest szczęśliwe. Kalina nie umie kochać swojej córeczki, zostawiła ją na wsi pod opieką leciwej Gabrieli, która wychowywała w tej rodzinie kolejne pokolenia dzieci. Mąż zapewnia jej poczucie bezpieczeństwa i miłość, jednak Kalina nie umie odwzajemnić tego uczucia. Nie potrafi też zaakceptować siebie. Skrywa jakieś mroczne sekrety z przeszłości, które nie pozwalają jej żyć pełnią życia.
Kalina wraz z mężem i przyjaciółmi wyjeżdża do Zakopanego, na ostatnie "beztroskie" wakacje przed tym, kiedy będzie musiała podjąć się wreszcie pełnienia roli matki, żony i gospodyni domowej.W pociągu poznaje Maćka, który wprowadza duży zamęt w jej duszę i serce. W Zakopanem niespodziewanie odbiera grubą przesyłkę od Gabrieli, która odkrywa przed dziewczyną rodzinne sekrety. Marianna ma szansę zrozumieć swoje relacje z nieobecną wiecznie matką, swój oziębły stosunek do własnej córki. I zmienić swoje życie.
Mimo, że książka jest pisana lekkim stylem i językiem, mimo, że szybko się ją czyta, dotyka trudnych tematów. Nie jest to przyjemne czytadełko o beztroskich ludziach.Wręcz przeciwnie, z każdą kolejną stroną odkrywamy kolejne traumatyczne historie, trudne emocje, zawiłości psychiki kolejnych bohaterów.
Tą część można czytać niezależnie od pierwszej. Jednak dowiadujemy się tu sporo o dalszym życiu Marianny, co jest ścisłym nawiązaniem do poprzedniego tomu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz