piątek, 8 kwietnia 2016

22(302) Boża podszewka

Autor: Teresa Lubkiewicz-Urbanowicz
Ocena: 5-/6
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka


"Boża podszewka" to autobiograficzna saga rodzinna, której początek ma miejsce w pierwszych latach XX wieku. Na świat przychodzi najmłodsza córka Jurewiczów, właścicieli dworku w Juryszkach, zubożałej, schłopiałej lekko szlachty. Maryśka, "niedonoszona, siedmiomiesięczna", wcześniak, którego nikt już się nie spodziewał, od urodzenia żyje w przeświadczeniu, że nikt jej nie chciał i nikt jej nie kocha. Tym bardziej, że zarówno ojciec, jak i rodzeństwo dają temu wyraz każdego dnia, przez całe jej życie w Juryszkach.
Historię Jurewiczów obserwujemy z perspektywy właśnie wrażliwej, zakompleksionej Maryśki. Jesteśmy świadkami dorastania gromady dzieciaków, licznych zdrad Andrzeja, szukania współmałżonków, a wreszcie upadku rodziny w wyniku II wojny światowej.
Autorka ukazuje życie na wsi niedaleko Wilna bez żadnego lukru. Obraz jest szczegółowy, wyrazisty, bardzo realistyczny. To powieść daleka od tak dziś modnych zachwytów nad sielskim życiem z dala od miasta. Jurewicze nie raz doświadczyli trudów codzienności, musieli żyć ze sobą i w małej lokalnej społeczności, co wcale nie było łatwe ani sielskie. Na porządku dziennym są awantury między rodzeństwem, poniżanie, dokuczanie sobie nawzajem. Może była w tej rodzinie i miłość, ale jakoś nikt nie umiał jej okazać...Może dlatego każde z juryszkowych dzieci wyrosło na hardego, twardego, niekiedy złego człowieka?
Bardzo podobały mi się stworzone przez Autorkę postacie. Każda z nich opisana jest szczegółowo, każda jest bardzo charakterystyczna. Pierwowzorem Marii jest matka Autorki, a jej samej - Maryśka.
Warto podkreślić, że w powieści została zachowana gwara z kresów wschodnich sprzed 100 lat, co niewątpliwie dodaje smaku.
Jedynym minusem jest dla mnie styl pisania i mieszanie czasów. Autorka często przeskakuje z czasu przeszłego na teraźniejszy, czasem nawet w jednym zdaniu, co trochę mi zgrzytało. Ale i tak uważam powieść za bardzo dobrą!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz