poniedziałek, 28 grudnia 2015

68(268) Feblik

Autor: Małgorzata Musierowicz
Ocena: 3/6
Źródło: biblioteka


Już nie raz dochodziłam do wniosku, że nie lubię aktualnej, najnowszej Jeżycjady. A jednak sięgnęłam po "Feblika" licząc, że może jednak będzie nie najgorzej? Niestety, wcale dobrze nie było. Ba, około połowy książki szkoda mi już było czasu, żeby czytać dalej...Nie ten klimat:(
Tym razem głównym bohaterem jest Ignacy Borejko, który jedzie z wakacyjnego pobytu u Idy do Wrocławia, gdzie ma się potencjalnie spotkać z McDusią. Niestety, po drodze w trakcie rozmowy telefonicznej dziewczyna jednoznacznie informuje Ignacego, że z nimi już koniec ostatecznie. Na szczęście chłopak spotyka w autobusie Agnieszkę, dawną gimnazjalną koleżankę. Pomaga jej w awaryjnej sytuacji i tak odświeża się znajomość sprzed lat. Agnieszka jest postacią całkiem nową, takim powiewem świeżości. W tle przewija się reszta Borejków wraz z przyległościami w postaci mężów borejkowych córek;)
Książka jest jak dla mnie naiwna, płytka, stronnicza (bogacz z Sołacza, brr...). To już nie to, co w pierwszych częściach Jeżycjady...W przypadku tych najnowszych stwierdzam, że chyba się zestarzałam...
Nie czytałam "Wnuczki do orzechów", poprzedniczki "Feblika". Podobno Autorka nawiązuje tu do niektórych wątków z "Wnuczki...", co może nieco zakłócało lekturę. Ale ponieważ "Wnuczka..." podobno jeszcze słabsza niż "Feblik", to póki co nie będę po nią sięgać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz