środa, 12 maja 2021

"Utracona cześć Katarzyny Blum" Heinrich Boll

 Rok pierwszego wydania: 1947

Ocena: 4/6

Podtytuł: Jak powstaje przemoc i do czego może doprowadzić


Gdyby nie to, że po Katarzynę Blum sięgnęłam w bibliotece równocześnie z "Dziennikiem irlandzkim", pewnie nigdy bym jej nie przywiozła do domu i nie przeczytała po całkiem obojętnym i chłodnym wręcz pierwszym spotkaniu z autorem. Ale że już leżała na mojej półce, recenzje ma dobre, to jednak dałam jej szansę. I może dzięki temu nieco bardziej przychylnym okiem spojrzałam na Bolla jako noblistę.

Ta mała i cienka książeczka jest zapisem procesu i przesłuchań tytułowej Katarzyny Blum, oskarżonej początkowo o ukrywanie przestępcy i ułatwienie mu ucieczki, a następnie o morderstwo. Jednak głównym motywem jest tu wpływ prasy brukowej na życie ludzi. 

Informacja o tym, że młoda, prosta dziewczyna może być zamieszana w sprawy znanego przestępcy, nieznanym sposobem wyciekła z policji do GAZETY, popularnego, poczytnego brukowca, jakich nie brakuje w żadnym kraju i w żadnym czasie. Redaktor tegoż szybko rozdmuchuje sprawę, by uzyskać znaczący wzrost poczytności. Pomówienia na temat K. Blum rosną niczym kula śniegowa. Dobre imię kobiety jest na zawsze oczernione wśród sąsiadów, znajomych, rodziny....W końcu dochodzi do tragedii...

Mini powieść, choć napisana dość monotonnie, wciąga dzięki aspektom psychologicznym. Czytelnik obserwuje spustoszenie, jakie w psychice Katarzyny sieje plotka i oszczerstwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz