Rok pierwszego wydania:
Ocena: 4/6
Bardzo intymne zapiski kobiety, terapeutki, matki dwójki dorastających dzieci, wdowy, której mąż zginął niedawno w wypadku. Autorka pamiętnika balansuje między czarną dziurą depresji a radością z życia, z każdego dnia.
Białe zeszyty zapełniane są notatkami przez kilka lat. Możemy zatem obserwować, jak zmienia się wewnętrznie ich autorka. Wydarzenia zewnętrzne tak naprawdę nie są istotne, mogłyby nie istnieć. Ważne są myśli, odczucia, zmiany. Pytania stawiane sobie, stawanie twarzą w twarz ze swoimi słabościami, szukanie motywów swoich działań. Dojrzewanie.
Poznajemy kobietę, która żyje pięknie. Uczy się cieszyć chwilą coraz bardziej, ma przyjaciół, pisze listy, słucha dobrej muzyki, czyta dobre książki. Mimo, że jak każdy człowiek, musi się zmagać z przeciwnościami losu, stawiać czoła problemom codzienności, to jednak zewnętrzne aspekty życia nie hamują jej wewnętrznych przemian.
Forma książki jest specyficzna. Nie jest to typowy dziennik, z długimi zapiskami, z naciskiem kładzionym na styl i język. To raczej krótsze i dłuższe notatki, spontaniczne uwiecznienie chwili, myśli, refleksji.
Dla wielu osób ta książka może być ważna, może stać się inspiracją. Jednak ja znalazłam w niej mniej, niż się spodziewałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz