środa, 15 listopada 2017

"Pokój" Emma Donoghue

Rok pierwszego wydania: 2010
Ocena: 4+/6


Pięcioletni Jack jest uwięziony ze swoją mamą w Pokoju, utworzonym w starej szopie. Tu się urodził. Pokój jest całym jego światem, a mama jedyną osobą, którą zna. Czasem w nocy pojawia się Stary Nick, ale Jack śpi wtedy w szafie (a przynajmniej udaje). To właśnie ten mężczyzna dostarcza im jedzenie i różne inne drobiazgi, o które proszą na Niedzielną Rozpustę. I tylko on zna kod do metalowych, dźwiękoszczelnych drzwi. Pokój wyłożony jest korkowymi płytami, które tłumią kroki. Ma tylko jedno okno w dachu, przez które widać kawałek nieba.
Mama Jacka została porwana i uwięziona przez psychopatę 7 lat temu. Pokój stał się całym światem dla niej i jej synka, któremu starała się stworzyć namiastkę normalności. Zdesperowana kobieta obmyśla plan ratunku, w którym głównym bohaterem jest Jack. Chłopcu udaje się wydostać i sprowadzić pomoc. Po opuszczeniu Pokoju oboje trafiają do kliniki psychiatrycznej. Próbują się odnaleźć w świecie, który dla Jacka jest czymś niesamowitym, nowym, zbyt zatłoczonym i hałaśliwym. Jednak trzeba spróbować żyć dalej...
Wstrząsająca opowieść, oparta na prawdziwej historii. Wydarzenia obserwujemy z punktu widzenia Jacka czyli pięciolatka. Dlatego i styl, i język dostosowane są do poziomu narratora.
Autorka bardzo wnikliwie opisała emocje obojga bohaterów, psychiczne urazy, jakich doznali przez lata odosobnienia. Świetnie przedstawiła też reakcje otoczenia na kobietę i dziecko (bliscy mieli problem z radzeniem sobie z Jackiem, brakowało im cierpliwości, by oswajać go z nowymi bodźcami. Społeczeństwo zaś traktowało oboje bez mała jak przybyszów z obcej planety, dziwolągi i niesamowite ciekawostki, na których oczywiście można zbić majątek...). Matczyna troska o jak najbardziej prawidłowy rozwój syna nie raz wzrusza i każe docenić to, w jakich warunkach możemy żyć.
Książkę czyta się błyskawicznie, trudno się oderwać zarówno od pierwszej części, w której poznajemy warunki panujące w Pokoju, rytm dnia Jacka i jego mamy, jak i drugiej, opowiadającej o ich wrażeniach po opuszczeniu więzienia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz