Ocena: 3+/6
Źródło: biblioteka
To chyba część serii, która do tej pory najmniej przypadła mi do gustu. Przygody kolejnych dzieci oparte są na tym samym schemacie: biedne, wiejskie dziecko chce zagrać na nosie wynoszącemu się mieszkańcowi Złotego Brzegu, wykorzystuje jego naiwność, robi mu psikusa, potem naigrywa się za jego plecami. Maluch w skrytości przeżywa katusze, w końcu nie umie sobie samemu z nimi poradzić i zwierza się ze wszystkiego mamie, która jest plasterkiem na krwawiące serduszko.
Brakowało mi Ani, jej marzeń, obserwacji przyrody i okolicy. Rudowłosa pani pojawia się raczej w tle, niż jako główna bohaterka.
Plusem jest wnikliwa, wręcz reporterska obserwacja ludzkich charakterów i zachowań, których cały wachlarz przewija się przed oczami czytelnika. Nie są to tylko osoby kryształowe i nieskazitelne, ale również zmarły Piotr, który był tyranem dla swoich żon.
To część bardzo realistyczna, "życiowa", daleka od pełnej fantazji i gadulstwa "Ani z Zielonego Wzgórza".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz