Pokazywanie postów oznaczonych etykietą filozofia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą filozofia. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 12 stycznia 2023

"Zamek w Pirenejach" Jostein Gaarder

 Rok pierwszego wydania: 2008

Ocena: 3,5/6



Już raz czytałam tę książkę. Wiele lat temu. Chyba od niej zaczęła się moja długa znajomość literacka z Gaarderem. Pamiętałam tylko tyle, że wtedy bardzo mi się podobała. Na tyle, że wiele lat stała na mojej półce, czekając, aż do niej wrócę raz jeszcze. I właśnie w ramach porządków i wietrzenia wróciłam :) Ale...przeżyłam nie lada rozczarowanie...Jednak przez te lata przeszłam długą drogę w rozwoju duchowym, a także zrobiłam okazuje się wielki postęp jeśli chodzi o jakość czytanej literatury ;)

Steinn i Solrun spotykają się przypadkiem (?) po trzydziestu latach w miejscu, w którym przeżyli dziwne wydarzenie. Byli parą przez  lat, kochali się, a jednak wydarzyło się coś, co ich rozdzieliło, na zawsze zmieniło ich życie. Coś jednocześnie tragicznego, niewyjaśnionego, magicznego. Teraz, po tylu latach, po raz pierwszy wracają w rozmowie do tamtych wydarzeń. Twardo stąpający po ziemi, oddany nauce Stein ma zupełnie inne poglądy niż Solrun, która poszła w kierunku wiary, religii i mistycyzmu.

Powieść ma formę maili, którymi wymieniają się bohaterowie. Dziwne zdarzenie staje się pretekstem do dyskusji na temat wszechświata, filozofii, religii. 

Dość szybko historia wydała mi się mocno przegadana. Filozoficzne wywody ciągną się w nieskończoność...Przez połowę książki (na szczęście niezbyt grubej...)  czytelnik nie ma pojęcia, co tak naprawdę się stało, o co chodzi, co oboje omijają tak szerokim łukiem. Nagle w połowie-wszystko się wyjaśnia. Wtedy też zaczynają się bardzo szczegółowe opisy wydarzeń sprzed lat. Aż dziw, że po 30 latach bohaterowie pamiętają takie szczegóły! 

Największym zaskoczeniem i atutem okazuje się zakończenie.

Na okładce książki widnieje obraz Rene Magritta "Zamek w Pirenejach", przedstawiający wielki głaz zawieszony w powietrzu nad wzburzonym morzem. Obraz ten wisiał we wspólnym mieszkaniu Steinna i Solrun. To symbol ich poglądów. Każde z nich interpretowało go inaczej. 

Może nie warto wracać do książek, które dawno temu zachwyciły, żeby nie pozbywać się złudzeń i zachwytu? A może jednak warto, żeby zobaczyć, jak dojrzewamy i się zmieniamy...


Książka wpisuje się w odnowione wyzwanie Dookoła świata.

poniedziałek, 22 marca 2021

"Erystyka czyli Sztuka prowadzenia sporów" Artur Schopenhauer

 Rok pierwszego wydania: 1830

Ocena: 4/6


 

Wydawałoby się, że ta mała książeczka, napisana prawie 200 lat temu, straciła na aktualności. Przecież świat się zmienił, społeczeństwo też, ludzie tym bardziej. A jednak nic bardziej mylnego.

" Nie ma dla człowieka niczego wyższego nad zadowolenie swej dumy osobistej i żadna rana nie boli więcej od tej, którą dumie zadano. Doprawdy, nie ma tak absurdalnego poglądu, którego ludzie by nie przyjęli jako własny, o ile tylko potrafi im się wmówić, że pogląd ten został przyjęty przez ogół."

Erystyka to technika osiągania przewagi w sporach, jednak nie za pomocą logicznych argumentów. Skupia się nie na dojściu do prawdy, a na tym, by przekonać otoczenie do swojej racji za wszelką cenę. Efekt ma być osiągnięty nie za pomocą wiedzy, a przy wykorzystaniu prostych trików i technik, które mają osłabić czujność rozmówcy i wywieść go na manowce.

Książka składa się z dwóch części. Pierwsza-trudniejsza-nawiązuje do filozofii Arystotelesa, wyjaśnia niezbędne pojęcia. Druga to zbiór 38 sposobów na prowadzenie sporu "na naszych zasadach". Niektóre z nich są szeroko znane, jak choćby obalanie tezy przez uogólnienie doprowadzające aż do absurdu czy zarzucenie rozmówcy taką ilością słów, w tym pseudo naukowych, by poczuł się zagubiony. 

Warto zapoznać się ze wszystkimi sposobami nie tyle w celu prowadzenia sporów niezgodnie z zasadami etyki, wręcz bezczelnych, lecz raczej by uniknąć podchwytliwych zagrywek ze strony przeciwnika. Nie raz w trakcie lektury czytelnik jest zaskoczony, jakim technikom nie raz uległ!

Sposoby prowadzenia sporów przedstawione są bardzo zwięźle. Może brakuje kilku praktycznych przykładów obrazujących daną metodę dyskusji. 

Warto do tej książeczki wracać.

"Gdyby w naturze ludzkiej nie było złego, gdybyśmy byli zupełnie uczciwi przy każdej wymianie zdań, wówczas staralibyśmy się dotrzeć jedynie do prawdy, nie dbając o to, czy racya okaże się po stronie poglądu, wygłoszonego początkowo przez nas samych, czy tez przez naszego przeciwnika. Ten ostatni wzgląd byłby dla nas zupełnie obojętnym, albo przynajmniej nie nadawalibyśmy mu pierwszorzędnego znaczenia. Dziś zaś, przeciwnie, jest to rzecz najważniejsza..."

wtorek, 31 maja 2016

41(321) Zdrowie emocjonalne. Przemień lęk, złość i zazdrość w twórczą energię

Autor:  Osho
Ocena:  4/6
Wydawnictwo: Czarna Owca




Osho to mistrz duchowy pochodzący z Indii.  Próbuje połączyć filozofię wschodu z zachodnią psychologią. Skupia się na emocjach, głównie na złości i miłości oraz powiązaniu między nimi. Postuluje, że jeśli nie umiemy okazywać złości, i na miłość pozostaniemy zamknięci. Podkreśla, że przez wieki normy społeczne nauczyły nas tłumić wszelkie emocje. Jeśli je okazujesz, jesteś słaby, łatwo cię zranić. Myślimy głową, a nie sercem, przez co zamykamy sobie drogę do głębi jestestwa. Tłumione emocje kumulują się w ciele, blokują energię, są przyczyną wielu schorzeń skracających życie. Wg Osho to serce powinno być "szefem", głowa zaś "sługą". By odzyskać prawdziwą wolność człowiek powinien wyzwolić się od wszelkich restrykcji, od zależności od kogokolwiek i czegokolwiek. Nie fizycznie, a psychicznie.
Osho pisze również o religiach,o kościele i kapłanach. Zarzuca im, że ustanawiając kościelne nakazy, przepisy, normy, zabierają wiernym wolność. Religia powinna być zgodna z naturą, religia to uczucia, emocje. Często nawiązuje do buddyzmu, sięga do założeń jogi, chwali wpływ medytacji na zdrowie psychiczne. Końcowa część książki to właśnie nauka medytacji, głównie takich, które mają się przyczynić do uwalniania emocji, a przez to do psychicznego uzdrowienia i odzyskania radości.
Czyta się bardzo ciekawie, choć muszę przyznać, że niektóre z poglądów Osho są dla mnie nieco kontrowersyjne. Co mnie też raziło, to częste powroty do tych samych zagadnień. Nawet sam Autor nie raz zaznacza, że o czymś już mówił. Ma to pewnie na celu podkreślenie wagi słów, problemu, celowości danego działania.
Książka to zapis wykładów. Są one podzielone tematycznie na rozdziały, a zasadniczy tekst przerywany jest pytaniami zadawanymi prawdopodobnie przez słuchaczy.

wtorek, 24 września 2013

51(105) "13 bajek z królestwa Lailonii dla dużych i małych"

Autor: Leszek Kołakowski
Ilość stron:130
Ocena: 6/6
Źródło: szafa z książkami





Książka inna niż wszystkie;) Krótkie i nieco dłuższe opowiadania-baśnie-przenośnie .
Lailonia to królestwo, którego nie można znaleźć na mapie. Z niego to pochodzą opowieści zebrane przez autora. Można je odczytywać na różne sposoby, odnosić do życia, filozofii, polityki. Myślę, że każdy, w zależności od swojej sytuacji życiowej czy poglądów ma szanse inaczej odczytać bajki, a nawet odbiór jednej osoby może być różny w różnym czasie.
Zbiór zawiera w sumie więcej niż 13 bajek, publikowane także później utwory, w tym jedną wcześniej zakazaną cenzurą.
Świetna, wyjątkowa lektura zarówno dla dorosłych, jak i dla starszych dzieci.
Uwielbiam takie książki, dzięki którym mogę rozruszać nieco szare komórki;)

wtorek, 28 lutego 2012

10. "Vita brevis"

Autor: J. Gaarder
Wydawnictwo: Czarna Owca
Gatunek: powieść filozoficzna
Ilość stron: 252
Ocena: 4/6
Źródło: szafa z książkami


Długi to list. Bardzo osobisty. List kobity porzuconej, zdradzonej. I to zdradzonej nie z inną kobietą, a z Ideą. List pełen emocji, pełen tęsknoty i żalu.
Rzuca nieco inne niż tradycyjne spojrzenie na Św. Augustyna.
Minusem jest dość monotonne krążenie wokół jednego tematu, wręcz powtarzanie niektórych argumentów.
Ale i tak warto przeczytać:)
To kolejna pozycja gromadzonej przeze mnie Biblioteczki Gaarderowskiej.