Autor: Katarzyna Michalak
Ocena: 3-/6
Ilość stron:356
To ostatnia część kwiatowej serii i chyba najlepsza, przynajmniej historie w niej opisane wydają się bardziej realne...
Julia, druga z sąsiadek i przyjaciółek Kamili, którą były mąż wyrzuca z domu w Milanówku, jedzie w Bieszczady, by tam osiąść w starym domku po ciotce. Poznaje miłego sąsiada i odnawia znajomość ze swoją pierwszą miłością. Tymczasem życie Kamili zostaje zagrożone przez tajemniczych bandytów. By chronić narzeczona, Łukasz podpala firmę i kupuje dom w Kanadzie, by tam rozpocząć nowe, bezpieczne życie u boku ukochanej kobiety.
Cała seria ma charakter ckliwej, mydlanej telenoweli. Pora na przerwę w tego rodzaju literaturze, twórczością pani Michalak mam zdecydowanie przesyt.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Michalak. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Michalak. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 18 sierpnia 2015
poniedziałek, 17 sierpnia 2015
44(244) Zacisze Gosi
Autor: Katarzyna Michalak
Ocena: 2/6
Ilość stron:320
Dalsze losy trzech przyjaciółek z Milanówka. Tym razem główną bohaterką jest Gosia, kobieta po traumatycznych przejściach. Jakub, z którym los zetknął ją ponownie, staje się jej podporą, to dzięki niemu Gosia jest w stanie zawalczyć o siebie, podjąć psychoterapię, to on wyrywa ją z rąk byłego męża. Niestety, życie po raz kolejny nie oszczędza kobiety. Gosia znów traci miłość swojego życia i zostaje sama z nienarodzonym dzieckiem. Podobnie Kamila, która w zaskakujący sposób odnajduje ojca, bardzo szybko traci go w dramatycznych okolicznościach.
Poziom serii nadal się utrzymuje, sięgnęłam po jej kolejną część tylko po to, żeby się dowiedzieć, co naprawdę łączyło Jakuba z Kamilą i jej mamą.
Największym atutem powieści z kwiatowej serii są niewątpliwie okładki, bardzo romantyczne, pastelowe, niezmiernie mi się podobają!
Ocena: 2/6
Ilość stron:320
Dalsze losy trzech przyjaciółek z Milanówka. Tym razem główną bohaterką jest Gosia, kobieta po traumatycznych przejściach. Jakub, z którym los zetknął ją ponownie, staje się jej podporą, to dzięki niemu Gosia jest w stanie zawalczyć o siebie, podjąć psychoterapię, to on wyrywa ją z rąk byłego męża. Niestety, życie po raz kolejny nie oszczędza kobiety. Gosia znów traci miłość swojego życia i zostaje sama z nienarodzonym dzieckiem. Podobnie Kamila, która w zaskakujący sposób odnajduje ojca, bardzo szybko traci go w dramatycznych okolicznościach.
Poziom serii nadal się utrzymuje, sięgnęłam po jej kolejną część tylko po to, żeby się dowiedzieć, co naprawdę łączyło Jakuba z Kamilą i jej mamą.
Największym atutem powieści z kwiatowej serii są niewątpliwie okładki, bardzo romantyczne, pastelowe, niezmiernie mi się podobają!
środa, 5 sierpnia 2015
42(242) Ogród Kamili
Autor: Katarzyna Michalak
Ocena: 2/6
Ilość stron: 368
Źródło: biblioteka
Tytułowa bohaterka ma 24 lata i dość smutną przeszłość za sobą. 8 lat wcześniej zginęła w wypadku jej mama, a mężczyzna, którego pokochała pierwszą niezapomnianą miłością w tym samym dniu zniknął bez śladu. Mimo, że Kamila marzy o miłości, rodzinie, domu i ogrodzie pełnym róż, boryka się z samotnością, depresją, bezrobociem i kontrolującą ją ciotką. Nagle wszystko się odmienia, jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Dostaje propozycję pracy w Warszawie, na wysokim stanowisku i za wielkie pieniądze (mimo braku jakiegokolwiek doświadczenia!), a gdy dramatycznie niskie poczucie własnej wartości każe jej zawrócić w połowie drogi, zjawia się dyrektor firmy, by osobiście eskortować ją do stolicy. Kamila dostaje "służbowy" dom z pięknym, różanym ogrodem i podejmuje się jego remontu, oczywiście korzystając z "puchatego" firmowego konta. Zwierzchnikiem świeżo upieczonej księgowej jest przystojny Łukasz, który zakochuje się w niej z wzajemnością. Jednak na drodze ich związku co chwila pojawiają się nowe przeszkody, skutecznie uniemożliwiające upragnioną konsumpcję wielkiej miłości. Okazuje się, że za wszystkimi niespodziewanymi darami losu stoi skruszony, niedoszły kochanek sprzed lat. Co ma na sumieniu, że tak nagle chce spełnić wszelkie marzenia dziewczyny? Niestety, powieść kończy się w momencie, gdy mężczyzna dosłownie otwiera usta by wyjawić prawdę;)
Zachęciła mnie piękna, romantyczna okładka. Jednak treść zniesmaczyła głównie swą naiwnością. Pani Michalak narzuciła duże tempo akcji, co chwila dzieje się coś niespodziewanego, aż trudno sobie wyobrazić taką kumulację przypadków i zbiegów okoliczności w tak krótkim czasie. Jest duża kasa, wspaniałomyślni ludzie, zagubione dziewczę uratowane przez pięknego mężczyznę i wydarzenia, które nie raz budziły we mnie chęć śmiechu pełnego politowania. Czyta się błyskawicznie, akcja wciąga, jednak jej nierealność przywodzi na myśl wróżki, zaczarowane różdżki i rycerzy na białych koniach;)
Baja dla dużych dziewczynek,jak dla mnie ciężkostrawna i zbyt słodka.
Ocena: 2/6
Ilość stron: 368
Źródło: biblioteka
Tytułowa bohaterka ma 24 lata i dość smutną przeszłość za sobą. 8 lat wcześniej zginęła w wypadku jej mama, a mężczyzna, którego pokochała pierwszą niezapomnianą miłością w tym samym dniu zniknął bez śladu. Mimo, że Kamila marzy o miłości, rodzinie, domu i ogrodzie pełnym róż, boryka się z samotnością, depresją, bezrobociem i kontrolującą ją ciotką. Nagle wszystko się odmienia, jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Dostaje propozycję pracy w Warszawie, na wysokim stanowisku i za wielkie pieniądze (mimo braku jakiegokolwiek doświadczenia!), a gdy dramatycznie niskie poczucie własnej wartości każe jej zawrócić w połowie drogi, zjawia się dyrektor firmy, by osobiście eskortować ją do stolicy. Kamila dostaje "służbowy" dom z pięknym, różanym ogrodem i podejmuje się jego remontu, oczywiście korzystając z "puchatego" firmowego konta. Zwierzchnikiem świeżo upieczonej księgowej jest przystojny Łukasz, który zakochuje się w niej z wzajemnością. Jednak na drodze ich związku co chwila pojawiają się nowe przeszkody, skutecznie uniemożliwiające upragnioną konsumpcję wielkiej miłości. Okazuje się, że za wszystkimi niespodziewanymi darami losu stoi skruszony, niedoszły kochanek sprzed lat. Co ma na sumieniu, że tak nagle chce spełnić wszelkie marzenia dziewczyny? Niestety, powieść kończy się w momencie, gdy mężczyzna dosłownie otwiera usta by wyjawić prawdę;)
Zachęciła mnie piękna, romantyczna okładka. Jednak treść zniesmaczyła głównie swą naiwnością. Pani Michalak narzuciła duże tempo akcji, co chwila dzieje się coś niespodziewanego, aż trudno sobie wyobrazić taką kumulację przypadków i zbiegów okoliczności w tak krótkim czasie. Jest duża kasa, wspaniałomyślni ludzie, zagubione dziewczę uratowane przez pięknego mężczyznę i wydarzenia, które nie raz budziły we mnie chęć śmiechu pełnego politowania. Czyta się błyskawicznie, akcja wciąga, jednak jej nierealność przywodzi na myśl wróżki, zaczarowane różdżki i rycerzy na białych koniach;)
Baja dla dużych dziewczynek,jak dla mnie ciężkostrawna i zbyt słodka.
czwartek, 11 czerwca 2015
36(236) Dla ciebie wszystko
Autor: Katarzyna Michalak
Ocena: 3-/6
Ilość stron: 295
Źródło: pożyczona
Kontynuacja dwóch powieści pani Michalak. Poznajemy dalsze losy Ani z Jabłoniowego Wzgórza. Tym razem spotykamy ją jako młodą, świeżo upieczoną lekarkę, która wraca do dworku na wakacje. Jesienią planuje wylot do Stanów, by zacząć staż u boku słynnego neurochirurga, który wiele lat temu ratował życie jej mamie. Jednak sytuacja znacząco się komplikuje. Ania znajduje w lesie skatowanego mężczyznę, któremu udziela pomocy. W tym miejscu do akcji wkracza znany z poprzedniej powieści Daniel, ścigany przez Interpol haker. Przy okazji pojawiają się Danusia i Danka oraz Ariel. Daniel pomaga Ani uratować kalekiego, osieroconego chłopca i umieścić go nielegalnie w rodzinie zastępczej u Danusi. Oczywiście między Anią i Danielem rodzi się uczucie, które jednak nie ma szans na rozkwit, gdyż mężczyzna musi po raz kolejny uciekać z kraju i kryć się przed pościgiem policji. Pojawia się i Marlena-czarny charakter, która znów namiesza w życiu mieszkańców Jabłoniowego Wzgórza. Jednak mimo tragicznych wydarzeń wszystko kończy się happy endem i Ania odnajduje szczęście i spokój u boku ukochanego mężczyzny.
Wyjątkowo wymyślna baja dla dorosłych dziewczynek. Jest mafia, podrabianie dokumentów (w czym czynny udział biorą praworządne do tej pory kobiety), morderstwo, pościgi z eksplozjami, przestępcy o gołębich sercach itd. Czyta się błyskawicznie, akcja płynie bardzo sprawnie, niczym w dobrej telenoweli. Jednak kumulacja cudów i działań niezgodnych z prawem, które uchodzą na sucho w pewnym momencie zaczęła mnie zniesmaczać swą nierealnością.
Ocena: 3-/6
Ilość stron: 295
Źródło: pożyczona
Kontynuacja dwóch powieści pani Michalak. Poznajemy dalsze losy Ani z Jabłoniowego Wzgórza. Tym razem spotykamy ją jako młodą, świeżo upieczoną lekarkę, która wraca do dworku na wakacje. Jesienią planuje wylot do Stanów, by zacząć staż u boku słynnego neurochirurga, który wiele lat temu ratował życie jej mamie. Jednak sytuacja znacząco się komplikuje. Ania znajduje w lesie skatowanego mężczyznę, któremu udziela pomocy. W tym miejscu do akcji wkracza znany z poprzedniej powieści Daniel, ścigany przez Interpol haker. Przy okazji pojawiają się Danusia i Danka oraz Ariel. Daniel pomaga Ani uratować kalekiego, osieroconego chłopca i umieścić go nielegalnie w rodzinie zastępczej u Danusi. Oczywiście między Anią i Danielem rodzi się uczucie, które jednak nie ma szans na rozkwit, gdyż mężczyzna musi po raz kolejny uciekać z kraju i kryć się przed pościgiem policji. Pojawia się i Marlena-czarny charakter, która znów namiesza w życiu mieszkańców Jabłoniowego Wzgórza. Jednak mimo tragicznych wydarzeń wszystko kończy się happy endem i Ania odnajduje szczęście i spokój u boku ukochanego mężczyzny.
Wyjątkowo wymyślna baja dla dorosłych dziewczynek. Jest mafia, podrabianie dokumentów (w czym czynny udział biorą praworządne do tej pory kobiety), morderstwo, pościgi z eksplozjami, przestępcy o gołębich sercach itd. Czyta się błyskawicznie, akcja płynie bardzo sprawnie, niczym w dobrej telenoweli. Jednak kumulacja cudów i działań niezgodnych z prawem, które uchodzą na sucho w pewnym momencie zaczęła mnie zniesmaczać swą nierealnością.
wtorek, 24 marca 2015
20(220) Wiśniowy dworek
Autor: Katarzyna Michalak
Ocena: 2/6
Ilość stron: 290
Źródło: biblioteka
Danusia, nauczycielka w malutkiej wiejskiej szkółce, oddana pracy, cicha, zamknięta w sobie, opiekująca się ojcem staruszkiem, który tak naprawdę całe życie nie umiał jej okazać miłości.
Danka-typowa biznewoman z warszawskiej korporacji. Pracy zaprzedała duszę i ciało.
Całkiem różne od siebie kobiety, ale jak się okazuje-bardzo sobie bliskie. Poznają się przez przypadek, a raczej z dyskretną pomocą tajemniczego mężczyzny. To spotkanie wyjawia rodzinną tajemnicę z odległej przeszłości i stawia życie wielu osób do góry nogami.
Dawno nie czytałam tak infantylnej powieści. Już sam pomysł zamienienia się miejscami w pracy i w życiu przez dwie dobiegające trzydziestki kobiety wydał mi się nieco dziwny. Ale to, że nauczycielka świetnie radzi sobie na dyrektorskim stanowisku w korporacji i ot tak z chwili na chwilę załatwia wszelkie sprawy jakby znała je od wieków (ba, okazuje się świetną księgową i wykrywa pralnię brudnych pieniędzy!) wywołało pusty śmiech. Podobnie Danka z dnia na dzień staje się oddaną dzieciom nauczycielką, jakby w tym zawodzie ani przygotowanie pedagogiczne, ani znajomość programu, nie wspominając o banalnych imionach uczniów nie było w ogóle potrzebne...To tylko niektóre z wydarzeń, które wg mnie dużo bardziej nadają się do książki dla panienek z podstawówki (momentami wątki kojarzyły mi się z powieścią "Dziewczyna i chłopak" przy czym u Ożogowskiej było naprawdę zabawnie i adresatem były wczesne nastolatki...). Autorka stara się, by fabuła była choć trochę zagmatwana, wprowadza wielu bohaterów, ale od razu można się domyślić, kto jaką rolę ma odegrać. Podobnie z tajemnicą rodzinną-jej rozwiązanie jest zapowiadane wręcz sztucznie, a i tak czytelnik bardzo szybko się domyśla o co chodzi...
Wielkie rozczarowanie. Szkoda czasu,a nawet-jak w moim przypadku-nerwów.
Ocena: 2/6
Ilość stron: 290
Źródło: biblioteka
Danusia, nauczycielka w malutkiej wiejskiej szkółce, oddana pracy, cicha, zamknięta w sobie, opiekująca się ojcem staruszkiem, który tak naprawdę całe życie nie umiał jej okazać miłości.
Danka-typowa biznewoman z warszawskiej korporacji. Pracy zaprzedała duszę i ciało.
Całkiem różne od siebie kobiety, ale jak się okazuje-bardzo sobie bliskie. Poznają się przez przypadek, a raczej z dyskretną pomocą tajemniczego mężczyzny. To spotkanie wyjawia rodzinną tajemnicę z odległej przeszłości i stawia życie wielu osób do góry nogami.
Dawno nie czytałam tak infantylnej powieści. Już sam pomysł zamienienia się miejscami w pracy i w życiu przez dwie dobiegające trzydziestki kobiety wydał mi się nieco dziwny. Ale to, że nauczycielka świetnie radzi sobie na dyrektorskim stanowisku w korporacji i ot tak z chwili na chwilę załatwia wszelkie sprawy jakby znała je od wieków (ba, okazuje się świetną księgową i wykrywa pralnię brudnych pieniędzy!) wywołało pusty śmiech. Podobnie Danka z dnia na dzień staje się oddaną dzieciom nauczycielką, jakby w tym zawodzie ani przygotowanie pedagogiczne, ani znajomość programu, nie wspominając o banalnych imionach uczniów nie było w ogóle potrzebne...To tylko niektóre z wydarzeń, które wg mnie dużo bardziej nadają się do książki dla panienek z podstawówki (momentami wątki kojarzyły mi się z powieścią "Dziewczyna i chłopak" przy czym u Ożogowskiej było naprawdę zabawnie i adresatem były wczesne nastolatki...). Autorka stara się, by fabuła była choć trochę zagmatwana, wprowadza wielu bohaterów, ale od razu można się domyślić, kto jaką rolę ma odegrać. Podobnie z tajemnicą rodzinną-jej rozwiązanie jest zapowiadane wręcz sztucznie, a i tak czytelnik bardzo szybko się domyśla o co chodzi...
Wielkie rozczarowanie. Szkoda czasu,a nawet-jak w moim przypadku-nerwów.
wtorek, 10 marca 2015
17(217) W imię miłości
Autor: Katarzyna Michalak
Ocena: 3+/6
Ilość stron: 280
Źródło: biblioteka
Na malutkiej stacyjce w zagubionej na końcu świata Koniecdrodze wysiada mała Ania i nieznany jej mężczyzna. Ona podąża w tajemnicy przed wszystkimi do dworu Jabłoniowe Wzgórze, by uprosić o opiekę dziadka, który nigdy nie chciał znać ani swojej córki ani wnuczki i już raz wypędził je z domu, gdy potrzebowały pomocy. On-podąża za nią, by otoczyć ją dyskretną opieką. Dość szybko okazuje się, że nie jest to znajomość przypadkowa. Na szczęście Edward pozwala dziewczynce zostać na Jabłoniowym Wzgórzu, a Neda zatrudnia do pomocy przy koniach. Jednak wątkiem, wokół którego kręci się cala akcja jest ciężka choroba Małgosi, mamy Ani. To z jej powodu dziewczynka porwała się na ryzykowną podróż. To dzięki umierającej kobiecie Edward i Ned mają szansę zmienić się z łotrów w dobrych ludzi.
Temat choroby i stawiającej jej czoło małej dziewczynki jest szalenie ważny, poważny i dający do myślenia. Jednak cała powieść utrzymana jest w klimacie dość infantylnym. Źli ludzie stają się dobrzy, udaje się znaleźć metodę leczenia dla Małgosi, ba, jej nieznany do tej pory ojciec okazuje się człowiekiem tak majętnym i niespodziewanie dobrodusznym, że w ciągu kilku dni jest w stanie zorganizować 300 tys dolarów na operację dla córki, której do tej pory nie akceptował...
Dlatego ja odebrałam powieść dwupłaszczyznowo. Z jednej strony jako ckliwe czytadło dla kobiet, oczywiście z happy endem. Z drugiej-siedzi w głowie myśl, że taka Ania i jej mama mogą żyć gdzieś obok. Że sytuacja umierającej kobiety i jej bezradnego dziecka nie jest na pewno wyjątkiem...Na pewno niejedna rodzina ma tak poplątaną historię jak Jabłonowcy. I niejedna poraniona, a przez to wredna i okrutna Marlenka chodzi po świecie.
Autorka nie raz próbowała nawiązać do Ani z Zielonego Wzgórza. Już imiona głównych bohaterek (Ania i Małgorzata), rudy kolor włosów dziewczynki czy nazwa Jabłoniowe Wzgórze są tego dowodami. Mnie osobiście niezbyt przypadło to do gustu...
I czemuż, do licha, Marlenka jest nagminnie nazywana wnuczką Edwarda, jeśli jest córką jego nieżyjącego brata???
Ocena: 3+/6
Ilość stron: 280
Źródło: biblioteka
Na malutkiej stacyjce w zagubionej na końcu świata Koniecdrodze wysiada mała Ania i nieznany jej mężczyzna. Ona podąża w tajemnicy przed wszystkimi do dworu Jabłoniowe Wzgórze, by uprosić o opiekę dziadka, który nigdy nie chciał znać ani swojej córki ani wnuczki i już raz wypędził je z domu, gdy potrzebowały pomocy. On-podąża za nią, by otoczyć ją dyskretną opieką. Dość szybko okazuje się, że nie jest to znajomość przypadkowa. Na szczęście Edward pozwala dziewczynce zostać na Jabłoniowym Wzgórzu, a Neda zatrudnia do pomocy przy koniach. Jednak wątkiem, wokół którego kręci się cala akcja jest ciężka choroba Małgosi, mamy Ani. To z jej powodu dziewczynka porwała się na ryzykowną podróż. To dzięki umierającej kobiecie Edward i Ned mają szansę zmienić się z łotrów w dobrych ludzi.
Temat choroby i stawiającej jej czoło małej dziewczynki jest szalenie ważny, poważny i dający do myślenia. Jednak cała powieść utrzymana jest w klimacie dość infantylnym. Źli ludzie stają się dobrzy, udaje się znaleźć metodę leczenia dla Małgosi, ba, jej nieznany do tej pory ojciec okazuje się człowiekiem tak majętnym i niespodziewanie dobrodusznym, że w ciągu kilku dni jest w stanie zorganizować 300 tys dolarów na operację dla córki, której do tej pory nie akceptował...
Dlatego ja odebrałam powieść dwupłaszczyznowo. Z jednej strony jako ckliwe czytadło dla kobiet, oczywiście z happy endem. Z drugiej-siedzi w głowie myśl, że taka Ania i jej mama mogą żyć gdzieś obok. Że sytuacja umierającej kobiety i jej bezradnego dziecka nie jest na pewno wyjątkiem...Na pewno niejedna rodzina ma tak poplątaną historię jak Jabłonowcy. I niejedna poraniona, a przez to wredna i okrutna Marlenka chodzi po świecie.
Autorka nie raz próbowała nawiązać do Ani z Zielonego Wzgórza. Już imiona głównych bohaterek (Ania i Małgorzata), rudy kolor włosów dziewczynki czy nazwa Jabłoniowe Wzgórze są tego dowodami. Mnie osobiście niezbyt przypadło to do gustu...
I czemuż, do licha, Marlenka jest nagminnie nazywana wnuczką Edwarda, jeśli jest córką jego nieżyjącego brata???
Subskrybuj:
Posty (Atom)