czwartek, 16 czerwca 2016

44(324) Ucho od śledzia

Autor:  Hanna Ożogowska
Ocena:  4/6
Wydawnictwo: Siedmioróg

 Powojenna Warszawa. Stara kamienica na nabrzeżu, wręcz ruiny...Wydaje się, że w walącym się budynku nikt już nie mieszka. Ale nic bardziej mylnego! W czteropokojowym mieszkaniu, należącym kiedyś do państwa Szafrańców, oprócz dawnych właścicieli mieszka jeszcze kilka rodzin! Państwo Piotrowscy z dwoma synami, pani Aniela, pielęgniarka ze swoim ukochanym pieskiem, pani Tołłoczko - nauczycielka o zszarganych nerwach i pan Czernik. Jak można się domyślać, mieszkanie w takim skupisku ludzi na tak małej powierzchni generuje mnóstwo konfliktów. Każdy marzy tylko o jednym: by móc się wreszcie wyprowadzić, mieć własne mieszkanie! Z kuchnią i łazienką do wyłącznego użytku i ciszą umożliwiającą odpoczynek, a dzieciom - godziwe warunki do odrabiania lekcji i nauki! Jednak okazuje się,że lokatorów zamiast ubywać, to jeszcze przybywa! Do pana Czernika siostra przywozi swojego 14-letniego syna, Michała, gdyż w rodzinnym domu w Łodzi nie może się on nijak dogadać z ojczymem i pięści idą w ruch...A pani Tołłoczko pilnie musi przyjąć do swojego i tak ciasnego pokoju dalszą krewną, nastoletnią Agnieszkę, która jako sierota trafiła do krewnych, gdzie żyć już spokojnie nie mogła...I tak pod jednym dachem spotykają się trzy bardzo różne, nastoletnie osobowości. Łobuzowaty, pyskaty i skory do bójek Michał próbuje "ożywić" trochę ciapowatego, uległego Witka, z którym nie dość, że mieszka to i chodzi do klasy. Chłopcy nie raz pakują się w jakąś kabałę. To męskie grono urozmaica spokojna, grzeczna i usłużna Agnieszka, której Michał nie toleruje, ale czy tak naprawdę nie chce jej zaimponować? Bo Agnieszka jako jednak z bardzo niewielu dziewczyn nie dostrzega uroku pyszałkowatego chłopaka, na czym zdecydowanie cierpi jego męska duma...
Zamiarem Autorki było napisanie powieści dla młodzieży, jednak i dorosły czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie. Świetne portrety psychologiczne każdego z bohaterów mogą być nie docenione przez nastolatka. Rewelacyjnie opisane warunki życia w powojennej stolicy, problemy, z jakimi wtedy borykali się ludzie to tematy, które pewnie bardziej zaciekawią doświadczonego dorosłego. Moim zdaniem dużo więcej tu ych "dorosłych" problemów i zmagań, niż młodzieńczych wybryków.
Książkę znam już z czasów swoich nastoletnich lat, jednak wróciłam do niej i przeczytałam z dużą przyjemnością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz