Autor: Katarzyna Enerlich
Ocena: 4+/6
Ilość stron: 256
Źródło: biblioteka
Czym jest przypadek w życiu człowieka? Autorka nawiązuje do symboliki "Mistrza i Małgorzaty". Jedno drobne zdarzenie powoduje efekt domina, zmienia losy wielu osób.
Marcelina wiedzie zupełnie zwyczajne i nader szczęśliwe życie u boku męża. Jeden zwykły telefon włączony przez przypadek zmienia wszystko. Kobieta przysłuchuje się zdradzie, dowiaduje o rozwodowych planach męża i jest "nausznym" świadkiem wypadku. Jej świat się zawala. Jednak świadomość zdrady nieco łagodzi żałobę. Marcelina zmuszona jest zmienić mieszkanie i poszukać dodatkowej pracy. Poznaje ludzi, którzy stają jej się bardzo bliscy. Trafia do pracowni rzeźbiarskiej, a tam, znów przez przypadek, odnajduje ukrytą XIII-wieczną studnię i ukryty w niej skarb. To znalezisko pociąga za sobą szereg niespodziewanych wydarzeń...Główna bohaterka ma świadomość początku nowego życia, przemian, jakie w niej zachodzą. Przekonuje się, że ludzie nie zawsze są tym, kim nam się wydają i nie powinno się ich oceniać po pozorach.
Książka mnie zaskoczyła, bardzo pozytywnie. Łączy elementy dramatu, kryminału i dobrego czytadła. Autorka dotyka trudnych i ważnych tematów. Bohaterowie przedstawieni się bardzo ciekawie, każdy z nich jest barwą i charakterystyczną postacią. Przekazuje też mnóstwo ciekawych informacji na temat Torunia, w którym ma miejsce akcja powieści. Minusem jest to, że ciekawostki historyczne wtrącane są trochę sztucznie, mocno "nauczycielskim" stylem i językiem. Jednak klimat nadwiślańskiego miasta jest tak ciekawie i emocjonalnie oddany, że mam ochotę na wycieczkę! Tym bardziej, że Autorka opisuje rzeczywiście istniejące miejsca, szczegóły architektury, a nawet postacie, wzorowane na faktycznie żyjących osobach! Jako, że p. Enerlich pochodzi z Mrągowa, nie zabrakło w powieści i Mazur-Marcelina spędziła dzieciństwo w Cankach, położonych niedaleko rodzinnej miejscowości Autorki. Bohaterka wspominając swoich rodziców i babcię, opowiada wiele ciekawostek dotyczących mazurskiej historii.
Rewelacyjnym uzupełnieniem tekstu są zdjęcia opisywanych miejsc. Zerkając na toruńskie kamieniczki czy zaglądając do wnętrza pracowni rzeźbiarza Tadeusza jeszcze bardziej wnikałam w klimat powieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz