poniedziałek, 13 października 2014

67(187) Na fejsie z moim synem

Autor: Janusz L. Wiśniewski
Ilość stron: 450
Ocena: 3/6
Źródło: szafa z książkami

To moje drugie podejście do książki. I jednak rozczarowanie:( Nie tego się spodziewałam...
Z założenia jest to rozmowa matki z synem na FB. Chwyt reklamowy? Bo żadnej rozmowy tu nie ma, jest to monolog matki. W dodatku bardzo chaotyczny. Przeskakuje z tematu na temat z szybkością błyskawicy. Pisze o zagadnieniu z dziedziny fizyki, by po kilku zdaniach skrytykować księdza z małej miejscowości. Jest o Bogu, o nauce, o dzieciństwie Janusza-ukochanego syna, o życiu matki nieco. Ale to wszystko wymieszane ze sobą jak bigos w garze. Mnie to bardzo zniechęcało.
Książka, którą można otworzyć w dowolnym miejscy i czytać dowolnej długości fragmentami. Nie ma żadnej ujednoliconej fabuły.
Przyznam, że męczyłam ją chyba z rok. Odkładałam i wracałam...Lubię felietony Pana Wiśniewskiego, podobało mi się jego "Bikini", więc i tej książce chciałam dać szansę. Ale nie skorzystała z niej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz