czwartek, 18 września 2014

62(182) Romans na receptę

Autor: Monika Szwaja
Ilość stron: 270
Ocena: 4/6
Źródło: biblioteka

Wreszcie, zachęcona recenzją Kaśka upolowałam w bibliotece!
To jedna ze starszych powieści Autorki, bardziej realistyczna, "życiowa", mniej idealistyczna i naiwna niż kolejne.
Eulalia jest w wieku mocno średnim, blisko jej do 50-tki i wszelkich rozterek i dołków wynikających z metryki. Jako samotna matka dorosłych już bliźniaków, właścicielka połowy domu- bliźniaka, dziennikarka regionalnej stacji telewizyjnej, miłośniczka gór - jest wciąż zabiegana. Na dokładkę bratowa zostawia jej pod opieką 10-letnią chrześnicę  o wybujałych ambicjach w pakiecie z dziadkami, a bliźniaki przyprowadzają ciężarną Paulę i jej potencjalnego (i byłego) narzeczonego, którzy zostali bez dachu nad głową. Żeby tego było mało, do drugiej części domu, zbiegiem okoliczności;) wprowadza się największy gbur na świecie, którego poznała w Bacówce. Gdy już nie może sobie poradzić z frustracją, znajomy lekarz przepisuje jej jako lekarstwo-romans.
Powieść pełna humoru, lekkości, optymizmu. Dość przewidywalna, ale wyjątkowo to nie razi i nie przeszkadza. Czyta się rewelacyjnie, świetne lekarstwo na zmęczenie, stresy i smutki! Wędrówki Eulalii po Karkonoszach są opisane tak pięknie, że aż zatęskniłam z górami...
Jedyne, co mnie mocno raziło, to ciągłe zdrabnianie imion dorosłych ludzi, wszelkie Arturki, Rosie itp, formę poważną rzadko można spotkać.

2 komentarze:

  1. I mnie się ta książka Szwaji podobała. Sporo jej książek mam na koncie przeczytanych, ale jakoś po ostatniej części "Klubu mało używanych dziewic", która mnie nie zachwyciła przeszło mi zauroczenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. O jakich błędach piszesz. Nie wygłupiaj się!! Fajnie opisałąś, widać że szczerze i od serca!!

    OdpowiedzUsuń