Autor: Aneta Borowiec
Wydawnictwo: Agora S.A.
Ilość stron: 320
Ocena: 4/6
Źródło: szafa z książkami
Nie wiem, dlaczego moje pierwsze skojarzenie po zobaczeniu tytułu książki było takie, że to o kobietach-wilczycach ;) Tymczasem Wilczyce to nazwa wsi!
Natalia, główna bohaterka, jest trochę przed trzydziestką, ma za sobą smutne dzieciństwo, matkę, z którą łączy ją trudna relacja, poukładane życie, narzeczonego, z którym mieszka, pracę i przyjaciółki oraz nie lubi niespodzianek. Czyli powiedziałabym: standard. Pewnego dnia nakrywa narzeczonego w ramionach kobiety, która miała być jej przyjaciółką. I tak cały świat zawala się w jednej chwili. Zamiast na urlop do ciepłych krajów, jedzie do Wilczyc, by odwiedzić w szpitalu dziadka i spędzić kilka dni z babcią. Sprzątając dom i pieląc ogród próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji. Przy okazji poznaje skrzętnie skrywaną, tragiczną tajemnicę rodzinną. Oczywiście powieść kończy się happy endem, chociaż tak naprawdę decyzji co do przyszłości z niewiernym narzeczonym nie poznajemy.
Książka lekka, miła i przyjemna. Ot, wakacyjne czytadło, fajny relaks. Przyznam, że po opisie z okładki spodziewałam się czegoś bardziej ambitnego, zwłaszcza po tych słowach:
"Wilczyce" to opowieść o dziewczynie, której życie nagle skręca w bok, w
zaułek z którego tyle razy jej się udawało wygrzebać. Ale nie tym
razem.Historia najtrudniejszej ucieczki w życiu, ucieczki przed sobą samym."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz