Autor: Grażyna Jeromin-Gałuszka
Ilość stron: 384
Ocena: 4/6
Źródło: szafa z książkami
Filip, po tragicznych przeżyciach, wyrusza w podróż przed siebie. Koła samochodu wiodą go w Bieszczady, a tam nogi-na małą, zapomnianą, opuszczoną stację kolejową, na której spotyka mężczyznę i kierowany impulsem kupuje od niego pensjonat. "Magnolia" jest, że tak powiem, w zestawie z kobietami: Czesią-kucharką, Marleną, która dwa razy dziennie wpada na kawę i poczytać gazetę sprzed tygodnia, Doris-tajemniczą artystką-nieartystką, Olgą opiekującą się niepełnosprawnym mężem i Tuśką-dzielną dziewczynką, która opowiada dziwne historie ukrywając jednocześnie swoją-tragiczną.
Plusem książki są ciekawie nakreślone postacie. Każda z nich ma swoją tajemnicę, odkrywaną stopniowo strona po stronie. Każda jest wyrazista i charakterystyczna. Akcja początkowo mało ciekawa, potem zaczyna wciągać, by doprowadzić do zaskakującego zakończenia. Pozostawia czytelnika z zadumą, czym jest w życiu przypadek...
Jedno czego mi bardzo w powieści brak to Bieszczady. To dla nich, dla opisu pięknej przyrody, dla dzikich połonin i lasów sięgnęłam po tą książkę. A tak naprawdę to Magnolia mogłaby stać równie dobrze w Szczecinie, albo na Mazurach. Bo Bieszczad nie ma w książce nic a nic:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz