poniedziałek, 8 marca 2021

"Inne pozytywne uczucia też wchodzą w grę. Korespondencja 1972-2011" W. Szymborska, S. Barańczak

 Rok pierwszego wydania: 2019


Trudno jest ocenić taką książkę. Bo co tu oceniać? Czy to, w jaki sposób nadawcy pisali listy? Co w nich pisali? Czy wybór tychże listów? A może pracę osoby, która wyboru dokonała i opracowała?

Czytanie cudzych listów jest dla mnie zawsze zaprawione nutką zażenowania. Przecież była to bardzo prywatna wymiana korespondencji, myśli, słowa przeznaczone tylko dla odbiorcy. Coś, co nadawca chciał powiedzieć tylko konkretnemu człowiekowi, a nie szerokiej publiczności! Nurtuje mnie pytanie, czy potomkowie, postronne osoby mają moralne prawo upubliczniać taką korespondencję?

Ale zanim znalazłam odpowiedzi na moje rozważania, zagłębiłam się w lekturze. Na pewno jest to korespondencja niebanalna, bo i nadawcy, i odbiorcy listów byli ludźmi wyjątkowymi. Inteligentnymi, wykształconymi, oczytanymi, posługującymi się wysokiej klasy polszczyzną. 

Znajomość Wisławy Szymborskiej i Stanisława Barańczaka rozpoczęła się w 1972 roku listowną prośbą tego drugiego o zgodę na publikację wiersza przyszłej noblistki w czasopiśmie. Z pierwszych lat korespondencji zachowało się niewiele listów, przerwy między nimi są kilkumiesięczne. Początkowo zawodowa relacja szybko przerodziła się w prywatną, a z czasem w przyjaźń, która trwała aż do końca życia. W książce znajdziemy mnóstwo serdecznych słów, świątecznych życzeń, pozdrowień na satyrycznych wyklejankach, z których znana jest Szymborska. Są tu też długie listy w sprawach zawodowych.

Dużo dobrego robią komentarze do listów Ryszarda Krynickiego. Dzięki nim rozumiałam kontekst literacko-polityczny, okoliczności życia korespondentów. Jednak duża część listów dotyczy środowiska i problemów tłumaczy, wydawnictw, które są mi zupełnie obce. Dlatego też w pewnym momencie lektura zaczęła nieco nużyć. Na pewno jest dużo atrakcyjniejsza dla osób, które znają translatorsko-wydawniczy świat.

Mimo tych niedogodności miło było przenieść się do lat 80-tych, 90-tych XX wieku i dzięki listom poczuć tamtego świata.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz