wtorek, 28 października 2014

69(189) Hamlet

Autor: W. Szekspir

Ilość stron: 160
Ocena: 5+/6
Źródło: szafa z książkami

Skusiłam się w księgarni na to piękne wydanie jednego z najsłynniejszych dzieł Szekspira, by móc zaglądać i podczytywać. Inna sprawa, że zaskoczyła mnie totalnie cena-ciut ponad 10 zł. Jak to się dzieje, że dzieła klasyczne sprzedawane są za grosze, a i tak zalegają na półkach, za to czytadła bezwartościowe często, w zawrotnych cenach około 40zl rozchodzą się jak ciepłe bułeczki?

Hamlet jest duńskim księciem, synem skrytobójczo zamordowanego króla. Po tym, jak ukazuje mu się duch ojca i wyjawia prawdę dotyczącą okoliczności śmierci, młodzieniec postanawia ją zweryfikować i pomścić. Zadanie jest o tyle trudne, że mordercą jest jego wuj, obecny król i mąż jego matki. Ucieka się do forteli, zaskakuje swą przebiegłością.
Jednak historia zabójstwa to tylko pierwsza, najbardziej oczywista warstwa dramatu. Dużo ciekawsze i wartościowsze są rozważania filozoficzne, psychologiczne rysy postaci. To one nadają dziełu ponadczasowego charakteru. Czyż i dziś niejeden jest w stanie zrobić wszystko dla władzy, prestiżu i pieniędzy? Opowieść pełna mroku, grozy, złych emocji i uczuć. A to wszystko przedstawione pięknym, poetyckim językiem.
"Czymże jest człowiek, jeżeli najwyższym
Jego zadaniem i dobrem na ziemi
Jest tylko spanie i jadło? Bydlęciem,
Szczerym bydlęciem. Ten, co nas obdarzył
Tak płodną władzą myślenia, że może
I wstecz, i naprzód poglądać, nie na to
Dał nam tę zdolność, ten udział boskości
Rozumem zwany, aby w nas jałowo
Leżał i butwiał(...)"

Będę wracać i wracać, podczytywać i przeglądać. 

czwartek, 23 października 2014

68(188) Czas tęsknoty

Autor: A. Grzegorzewski
Ilość stron: 416
Ocena: 5/6
Źródło: szafa z książkami

Piotr, warszawski student architektury, wybiera się na wakacje w rodzinne strony zmarłej matki, do jej przyjaciółki mieszkającej w malutkiej wsi na granicy polsko-ukraińskiej. Trwa upalne lato 39 roku, jednak w Bedryczanach temperaturę podnoszą dodatkowo konflikty narodowościowe. 19-latek spędza beztrosko czas na zwiedzaniu okolicy i flirtowaniu z Martą, do momentu, kiedy przypadkowo poznaje Swietę. Miłość wybucha z niesamowitą siłą. Pech chce, że Swieta jest już obiecana hardemu Jegorowi, członkowi OUN. Poza tym związki Ukraińców z Lachami są zakazane, potępiane i często brutalnie karane. Piotr wikła się w polityczne niuanse, dołącza do grupy Polaków tropiących ukraińskich partyzantów. Musi też bronić bliskie mu teraz osoby przed zemstą Jegora. Nic tu nie jest proste. Nie dość, że między młodymi ludźmi aż wrze od emocji, i tych dobrych, i złych, to jeszcze wybucha wojna i rozdziela na długie lata Swietę i Piotra. Kiedy ponownie się spotkają, będą już zupełnie innymi ludźmi, mocno poturbowanymi przez los i życie. Niestety, ich miłość nie doczeka się happy endu...
Patrząc na okładkę można się spodziewać przesłodzonego romansu. Jednak powieść jest dużo bogatsza! Niezwykle ciekawie opisane jest tło historyczne, życie na Kresach, relacje polsko-ukraińskie-raniące, trudne, przerażające. Piekło, jakie sąsiedzi potrafili zgotować sąsiadom...
Powieść pełna emocji, chwilami ckliwa (wątek miłosny), chwilami tak przerażająca, że zapiera dech...Splatająca fikcję z historią.
Jedna z lepszych polskich powieści współczesnych, jakie czytałam w ostatnim czasie.



poniedziałek, 13 października 2014

67(187) Na fejsie z moim synem

Autor: Janusz L. Wiśniewski
Ilość stron: 450
Ocena: 3/6
Źródło: szafa z książkami

To moje drugie podejście do książki. I jednak rozczarowanie:( Nie tego się spodziewałam...
Z założenia jest to rozmowa matki z synem na FB. Chwyt reklamowy? Bo żadnej rozmowy tu nie ma, jest to monolog matki. W dodatku bardzo chaotyczny. Przeskakuje z tematu na temat z szybkością błyskawicy. Pisze o zagadnieniu z dziedziny fizyki, by po kilku zdaniach skrytykować księdza z małej miejscowości. Jest o Bogu, o nauce, o dzieciństwie Janusza-ukochanego syna, o życiu matki nieco. Ale to wszystko wymieszane ze sobą jak bigos w garze. Mnie to bardzo zniechęcało.
Książka, którą można otworzyć w dowolnym miejscy i czytać dowolnej długości fragmentami. Nie ma żadnej ujednoliconej fabuły.
Przyznam, że męczyłam ją chyba z rok. Odkładałam i wracałam...Lubię felietony Pana Wiśniewskiego, podobało mi się jego "Bikini", więc i tej książce chciałam dać szansę. Ale nie skorzystała z niej...

czwartek, 9 października 2014

66(186) Dżuma

Autor: Albert Camus
Ilość stron: 260
Ocena: 5/6
Źródło: szafa z książkami

Tytułowa dżuma wybucha w miasteczku Oran. Zwiastują ją masowo zdychające szczury, a gdy te znikną, na tajemniczą, śmiertelną chorobę zapada coraz więcej ludzi. Epidemia pustoszy miasto i prowadzi do jego zamknięcia. Wywołuje różne reakcje u ludzi, od obojętności do aktywnej walki. Główny bohater, doktor Rieux, wiedziony poczuciem obowiązku lekarza, stawia czynny opór dżumie i nakłania do tego innych.
Camus tworzy metaforę walki ze złem, a także obraz kojarzący się z obozem koncentracyjnym czy samotnością i izolacją ludzi chorych. Tytułową dżumę można interpretować na różne sposoby, jako wojnę, jako zrządzenie losu, przed którym się nie ucieknie i które niszczy człowieka, jako doktrynę, która bezgranicznie opanowuje społeczeństwo. Ciekawe są opisy reakcji ludzi, bezradnych w obliczu tego, na co nie mają wpływu, a co zagraża im w sposób bezpośredni.
Powieść napisana jest stylem reporterskim, bez emocji, bez zbędnych opisów. Narrator po prostu relacjonuje to, co dzieje się w Oranie, skutecznie hamując się przed osobistymi refleksjami czy ocenami.
Lektura trudna, przygnębiająca. Jednak warto się z nią zmierzyć nie tylko w liceum z racji obowiązku na języku polskim.

wtorek, 7 października 2014

65 (185) Ania na uniwersytecie

Autor: L. M. Montgomery
Ilość stron: 200
Ocena: 5/6
Źródło: biblioteka

Kolejna podróż sentymentalna i wielce udane godziny relaksu przy lekturze:)
To trzecia część przygód Ani. Tym razem mamy okazję poznać 4 lata życia w Redmond, zakończone zdobyciem tytułu magistra. Środowisko Avonlea niezbyt przychylnie patrzyło na pomysł kobiety studiującej, jednak Ania dopięła swego. Wraz z przyjaciółkami zamieszkała w urokliwym "Ustroniu Patty", poznała nowych znajomych, a nawet kandydata na męża. Jednak po kilku latach zażyłej znajomości Ania odrzuciła oświadczyny Roya, by niedługo potem, w obliczu ciężkiej choroby Gilberta, uświadomić sobie, że to on jest miłością jej życia.
Powieść ma wiele elementów kiczowatego romansu (Autorka sporo miejsca poświęciła tematowi zamążpójścia), jednak emanuje również sporą dawką humoru. Jak zwykle u Montgomery bohaterki są niesamowitymi gadułami, co nie raz sprowadza na nie kłopoty! Ale nie brak tu i chwil zadumy, poważnych rozważań o życiu i przyszłości.
Bohaterowie poprzednich części dorastają. Jak miło śledzić spotkania dorosłych już Ani i Diany, obserwować, jak Gilbert staje się poważnym mężczyzną! Pojawiają się nowi. Nie ukrywam, że postać Phillipy działała mi na nerwy, tyle w niej próżności i roztrzepania.
Niestety, wydanie, które czytałam, nie było najlepsze, rzucały się w oczy błędy ortograficzne i stylistyczne, ale tylko takie znalazłam w bibliotece:(