wtorek, 25 czerwca 2013

30(84) "Niebieskie migdały"

Autor: K. Zyskowska-Ignaciak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 304
Ocena: 3/6
Źródło: biblioteka

Z reguły omijam tego typu książki szerokim łukiem jako te, dla których szkoda czasu. Tym razem chyba skusiła mnie okładka i wizja lekkiej lektury na upalne popołudnie. Rzeczywiście, "Niebieskie migdały" właśnie taką lekturą się okazały: lekką, prostą i szybką.
Kolejna z bardzo "życiowych" książek o młodej kobiecie, jakich sporo teraz na polskim rynku wydawniczym.
Ina jest świeżo upieczoną mamą, do tego samotną, ponieważ znany w show biznesie tatuś uciekł już na widok pozytywnego testu ciążowego. Dziewczyna boryka się z codziennymi problemami, tak typowymi dla jej sytuacji: kolkami, pierwszą chorobą, nadopiekuńczą matką i próbami wyswatania z każdym potencjalnym kandydatem. Przez przypadek poznaje swojego nowego sąsiada, oczywiście przystojnego i młodego, co prowadzi, jak można się spodziewać, do nieuniknionego romansu.
Przyznam, że coraz częściej czuję się zdegustowana stylem pisania polskich autorek, językiem, jakim się posługują. Odbieram to jako brak zaufania do poziomu inteligencji czytelniczek, albo brak polotu pisarek. 
Dzięki temu, że nie spodziewałam się zbyt wiele, nie doznałam rozczarowania;) Co więcej, moje oczekiwania się sprawdziły;) Jeśli ktoś lubi czytać o zwykłych, prozaicznych, codziennych czynnościach przez 300 stron, na pewno będzie usatysfakcjonowany tą lekturą.

czwartek, 20 czerwca 2013

29(83) "Pudełko ze szpilkami"

Autor: Grażyna Plebanek
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 246
Ocena: 3/6
Źródło:biblioteka

Marta ma prawie 30 lat. I ma szczęście. Bo udało jej się uciec z małego miasteczka i zamieszkać w Warszawie w kawalerce podarowanej przez babcię. Bo robi karierę w stolicy. Bo ma przyjaciółki. A prawie obcy facet, który zostanie ojcem jej dziecka, oświadcza się i chce założyć rodzinę.
Marta ma dylematy jak większość młodych matek w naszym kraju. Jak pogodzić macierzyństwo i karierę. Czy zostawić 4-miesięczne niemowlę z obcą osobą i wracać do pracy, czy być 24-godzinnym uczestnikiem życia dziecka i skazać się tym samym na bezrobocie po powrocie z urlopu macierzyńskiego?

Książkę najtrafniej określa słowo: pospolita. Zwyczajna kobieta, jej zwyczajne życie. Nic tu nie zaskakuje, wręcz jest do bólu przewidywalne. Bardzo zwyczajna fabuła i zwyczajny język.
W powieści pojawia się plejada bardzo barwnych postaci: siostra bliźniaczka Marty, matka Polka 5 dzieci, która utknęła w małym miasteczku i żyje między pampersem i garnkiem. Teściowa, czyli matka jedynaka, wielka tradycjonalistka z zasadami, narzucająca się świeżo upieczonej synowej. Przyjaciółka-karierowiczka i wiele innych. Jednak każda z nich wydaje mi się przerysowana i potraktowana bardzo schematycznie. Bo jak małe miasteczko, to wysiadywanie przed sklepem i ostry makijaż, jak karierowiczka to fitness i figura modelki mimo dwójki malutkich dzieci.
Było jeszcze kilka innych rzeczy, które mnie drażniły w trakcie czytania.
Po pierwsze: postać ojca dziecka, później męża głównej bohaterki. Jest postacią strasznie marginalną. Jest, a jakby go w ogóle nie było. Pojawia się na chwilę gdzieś w progu, wypowiada w całej książce dosłownie kilka zdań. Wiemy tylko, że jest szalenie przystojny. Nawet jego imię jest wielką niewiadomą... Może to był celowy zabieg autorki. Ale dla mnie wygląda to mało realistycznie, za to bardzo feministycznie, bo właśnie...
Po drugie, w przeciwieństwie do postaci męża, przyjaciółki Marty są obecne ciągle, w każdej sytuacji. Opisane z detalami zarówno pod względem wyglądu, mimiki, zachowań jak i charakterów. Każda z nich jest inna, jedna namawia do usunięcia ciąży, a już na pewno rzucenia się w wir kariery dwa miesiące po porodzie, druga ze wszystkich sił chce stworzyć przytulne gniazdko dla swojej rodziny i oddaje się jej całą sobą. A bohaterka miota się między argumentami jednej i drugiej, szukając własnej drogi.
Po trzecie: chaos, który nie raz pojawia się w przebiegu akcji. Niektóre sytuacje, wg mnie istotne w realnym życiu, są potraktowane marginalnie, inne-naprawdę błahe, opisywane ze szczegółami. Czasem akcja toczy się minuta po minucie, czasem następuje nagły przeskok, by potem na chwilę cofnąć się w czasie. Mnie to męczyło.
Książkę uratowało w moich oczach zakończenie. To dla niego warto było przebrnąć przez pierwsze 200 stron. Wiele wyjaśniło i po przeczytaniu tej końcówki inaczej spojrzałam na to, co przeczytałam wcześniej.
Ogólnie powieść, którą można przeczytać z nudów, jak nic ciekawszego nie ma pod ręką, ale nie zapadnie raczej w pamięć.

wtorek, 11 czerwca 2013

28 (82) "Wilczyce"

Autor: Aneta Borowiec
Wydawnictwo: Agora S.A.
Ilość stron: 320
Ocena: 4/6
Źródło: szafa z książkami



Nie wiem, dlaczego moje pierwsze skojarzenie po zobaczeniu tytułu książki było takie, że to o kobietach-wilczycach ;) Tymczasem Wilczyce to nazwa wsi!
Natalia, główna bohaterka, jest trochę przed trzydziestką, ma za sobą smutne dzieciństwo, matkę, z którą łączy ją trudna relacja, poukładane życie, narzeczonego, z którym mieszka, pracę i przyjaciółki oraz nie lubi niespodzianek. Czyli powiedziałabym: standard. Pewnego dnia nakrywa narzeczonego w ramionach kobiety, która miała być jej przyjaciółką. I tak cały świat zawala się w jednej chwili. Zamiast na urlop do ciepłych krajów, jedzie do Wilczyc, by odwiedzić w szpitalu dziadka i spędzić kilka dni z babcią. Sprzątając dom i pieląc ogród próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji. Przy okazji poznaje skrzętnie skrywaną, tragiczną tajemnicę rodzinną. Oczywiście powieść kończy się happy endem, chociaż tak naprawdę decyzji co do przyszłości z niewiernym narzeczonym nie poznajemy.
Książka lekka, miła i przyjemna. Ot, wakacyjne czytadło, fajny relaks. Przyznam, że po opisie z okładki spodziewałam się czegoś bardziej ambitnego, zwłaszcza po tych słowach:
"Wilczyce" to opowieść o dziewczynie, której życie nagle skręca w bok, w zaułek z którego tyle razy jej się udawało wygrzebać. Ale nie tym razem.Historia najtrudniejszej ucieczki w życiu, ucieczki przed sobą samym."

poniedziałek, 3 czerwca 2013

27 (81) "Szczęśliwy książę i inne opowiadania"

Autor: Oskar Wilde
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 150
Ocena: 5/6
Źródło: biblioteka




W pięknym tłumaczeniu Ireny Tuwim. Zbiór zawiera następujące opowiadania:
Szczęśliwy książę
Słowik i róża
Samolubny olbrzym
Oddany przyjaciel
Niezwykła rakieta
Młody król
Urodziny Infantki
Rybak i jego dusza
Syn gwiazdy

Opowiadania z założenia przeznaczone dla dzieci i młodzieży, ale niosące też wartościowy przekaz dla dorosłych. Wilde pokazuje, że dobro nie zawsze jest zauważane i docenione, ale także piękną i pełną poświęcenia przyjaźń. Bogaty język, barwne opisy sprawiają, że czyta się z prawdziwą przyjemnością.

26(80) "Kobieta bez winy i wstydu"

Autor: Wojciech Eichelberger
Wydawnictwo: DO
Ilość stron: 81
Ocena: 4/6
Źródło: biblioteka


Teksty przedstawione w tej książce są zapisem cyklu pięciu wykładów, jakie przeprowadził Autor w Ośrodku Edukacji Ekologicznej EKO-OKO w Warszawie na przełomie 1992 i 1993 roku.
W każdym z wykładów autor w ciekawy sposób porusza inny aspekt kobiecości i seksualności, patriarchatu, macierzyństwa - na przestrzeni wieków, począwszy od dyskusji na temat Adama i Ewy. Pokazuje kobietę jako postać drugoplanową, podporządkowaną mężczyźnie i szuka przyczyn tych zjawisk.
Książka nie tylko dla kobiet. Powinien ją przeczytać również każdy mężczyzna!!!