poniedziałek, 18 maja 2020

"Początek" Andrzej Szczypiorski

 Rok pierwszego wydania: 1986
Ocena: 5/6


We wspomnianym w poprzednim wpisie kanonie książek Gazety Wyborczej widnieje m.in. "Msza za miasto Arras" A. Szczypiorskiego. Nie miałam akurat dostępu do tej książki, ale przypomniała mi się inna powieść tego autora-"Początek", lektura z czasów licealnych, która zapisała się w mojej pamięci jako wyjątkowo dobra. Akurat tę pozycję mam na swojej półce. Postanowiłam przypomnieć sobie jej treść po tylu latach.
I tym razem się nie zawiodłam. Zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie po raz kolejny:)
Ta powieść przypomina mi puzzle. Albo kalejdoskop z kolorowymi szkiełkami, w którym każdy ruch zmienia widziany obraz.
Mamy tu wielu bohaterów, Żydów, Polaków, Niemców. Poznajemy ich w czasie II wojny, niedługo przed wybuchem powstania w getcie warszawskim. Wszystkich łączą delikatne nici relacji, bliższych i dalszych. W każdym przypadku autor zaprasza czytelnika w podróż w przyszłość, by pokazać losy danej osoby za 5, 10 czy 20 lat. W ten sposób dowiadujemy się, jakie znaczenie choćby dla psychiki czy życiowych wyborów będzie miało to, co wydarza się w danej chwili. Być może dzięki temu dramaty bohaterów są odbierane jakby z dystansu. Już wiem, że Żydówka aresztowana przez gestapo i uwolniona dzięki łańcuszkowi znajomych przez Niemca, za kolejne 30 lat siedząc w paryskiej kafejce, prawie nie będzie pamiętała o tym wydarzeniu, które w tej chwili wydaje się bardzo traumatyczne i zmieniające życie...Ale przy okazji zapomni też o grupie oddanych jej sprawie osób, niektórych-nieznanych jej nawet, dzięki którym może w tej kafejce cieszyć się życie, słońcem i smakiem kawy...
Powieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Wydawało by się-ot, splot wielu historyjek. Nie ma tu porywającej fabuły, przykuwającej uwagę. Jednak dzięki wiedzy o przyszłości bohaterów, nasuwa się mnóstwo refleksji. Rodzą się pytania, na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Kto jest prawdziwym bohaterem? A kto wart potępienia? Jakie wartości są nadrzędne w stosunku do innych? Czyje decyzje są godne pochwały? I kto powinien zapisać się w zbiorowej pamięci? Szczypiorski ukazuje różne oblicza ludzkie. Nazywa rzeczy po imieniu. Daleki jest od patosu. Nie boi się wywołać w czytelnik negatywnych emocji, bólu.
To bardzo ważna i mocna książka. O człowieczeństwie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz